31.1.11

AlleGross macht frei!

Macie co chcieliście! Tak długo pewne środowiska wołały – "WILKU!"pardon, "HIENO! HIENO!" – aż przyszła hiena i zaśmiała się w najbardziej szyderczy sposób! Oto Polak! Kradnie co zostało, bierze czego nie zdołali zagrabić naziole, na swój sposób świętuje rocznicę wyzwolenia obozu, która przypadła ledwie 3 dni temu! Kto wie – może pamiątka przykleiła mu się do ręki właśnie w trakcie rocznicowego zwiedzania? Ale jak tu się dziwić – on robi to do czego został powołany! Przez kogo powołany? Przez gryzipiórów, wynajętych sprzedawczyków, historyków-zaklinaczy, którzy dorabiają historię do filozofii! Toż to zbrodnia INSPIROWANA! Macie co chcieliście…
kliknij > powiększ

28.1.11

Od radykała do liberała

jurciopan zdążył dojechać na pikietę przeciwko podatkom [TU FILMIKI]. Po wystąpieniu JKM-a był, jak zwykle przenikliwy, Michalkiewicz. Wyjaśnił po raz kolejny, że politycy których oglądamy w mediach są tylko wynajętymi aktorami, to tacy „politycy wystrugani z banana” i tak naprawdę nie oni decydują o wysokości podatków. Potem krótko, ale gromkim głosem, przemówił przedstawiciel samorządowcówpodatki to nic dobrego także dla samrządów! Następnie do mikrofonu zaproszony został reprezentant ONR (Obóz Narodowo Radykalny). Wszyscy spodziewali się czegoś radykalnego, ale już na wstępie sam mówca uprzedził, że nic takiego nie powie. Po czym ten wyglądający jeszcze na studenta młody człowiek wypomniał politykom, że zamierzają obłożyć VAT-em naukę języków obcych. Oczywiście każdy podatek jest zły, ale czy to tak ładnie załatwiać na sposób związkozawodowy swoje interesy?! Zresztą – od kiedy to rasowy narodowiec domaga się łatwego dostępu do nauki języków obcych?
W tym kraju powinno się uczyć tylko języka polskiego!

27.1.11

:::



jurciopan się nieopatrznie wyprztykał ze stycznia i lutego i nie ma się czym ratować, gdy brak czasu na pełnokrwistego wrysa, ale… dlaczego?! Można pożyczyć marzec od przyszłości! Niech się później pokolenie marca martwi czym załatać dziurę!

24.1.11

My cesarz!

Oddajcie cesarzowi co cesarskie, a Bogu co boskie.
Tym cytatem totalniacy, znawcy ksiąg z bożej łaski, zastraszają całe rzesze naiwnych katoli oraz mniej rozgarniętych księży, którzy powtarzają później błędną interpretacje np. na falach radiowych. Czy my jesteśmy jak jehowy, którzy rozkminiają wszystko dosłownie i jakby byli nie z tego świata? Tymczasem przełożenie tej przypowieści na czasy dzisiejsze w Polsce demokratycznej jest bardzo proste, jurciopan zaraz to uczyni i ubierze przy okazji w protestsong skierowany w kierunku obecnej ekipy:
Donaldinio Tusku! I ty psie, jego gabinecie! Wy – słudzy ludu z nadania demokratycznego. Oddajcie naszą kasę! Oddajcie ją "cesarzowi", czyli nam – LUDOWI! Który w d…kracji pełni rolę suwerena.
Tak lub podobnie można będzie pokrzyczeć jutro od godz. 16-ej na Wiejskiej. [LINK]

22.1.11

O ZeUSie!

Niepokojące ICH prognozy przewidują, że jak tak dalej pójdzie, to stosunek liczby harujących do emerytowanych, niebawem gwałtownie się zmieni na niekorzyść tych drugich. Puszczają więc w tivi różne przejmujące reklamy uświadamiające, które mają nas zachęcić do pociupciania, a w efekcie do wydania na świat nowych trybików, które będą miały za zadanie wzmocnić tę zardzewiałą maszynę emerytalną, znaną pod kryptonimem ZUS. W związku z tym jurciopan, który jest na reklamy (zwłaszcza te społeczne) bardzo wyczulony, ma dla ZUSu dwie wiadomości – dobrą i złą.
Dobra:
„ZUSie – mam zamiar mieć dużo dzieci!”
Zła:
„ZUSie, ZUuuuSie – zrobimy cię na szaro! Nie powąchasz, żadnych pieniążków!!!”
Ktoś musi przede wszystkim zapewnić emeryturę jurciopanowi ;-)
--------
Ilustracja – Giger

21.1.11

Czy kierujesz się sercem, czy rozumem…

… a może motywuje cię dławiący strach – dokonasz żywota z tepsą! Nie nie, to nie będzie historia o kimś kto nie mógł się uwolnić od przebrzydłego monopolisty, wręcz przeciwnie – jurciopan był niedawno świadkiem pewnej rozmowy w punkcie tepsy. Sam był zmuszony przedłużyć sobie dostęp do bloga i tak z nudów zapuszczał gumowe ucho w stronę rozmowy prowadzonej tuż za jego plecami. Do punktu przyszła pewna mocno już podeszła w latach kobieta – poruszająca się z trudem, z trzęsącymi rękami i drżącym głosem – zaczęła się wyżalać co ją strasznego spotkało dzień wcześniej. Otóż przyszedł do niej jakiś podstępny typ z pomniejszej, konkurencyjnej telekomunikacji (ona myślała, że to pracownik "telekomunikacji polskiej sa") i perfidnie wcisnął jej… tańszy abonament. Podpisała mu dokument, a teraz miała go ze sobą i płaczliwie zawodziła:
Co ja zrobiłam… Może i płaciłabym mniej, ale ja nie chcę nic zmieniać, proszę pani, ja jestem u was już 50 lat! Już nigdy nie wpuszczę obcego do domu… Czy da się coś teraz zrobić?
Dało się – umowę można było wypowiedzieć w ciągu dwóch tygodni, babcię czekała tylko pielgrzymka na drugi koniec miasta z pismem do centrali tamtej firmy. No i co się najadła strachu to jej. Wnioski chyba można sobie dopowiedzieć… I może w tym szczególnym dniu…
Wszystkiego stabilnego
dla wszystkich babć
w dniu ich święta! :)

20.1.11

Królową rozbolała głowa…

A mogło być tak pięknie – król, królowa, błazen i jurciopan w roli pierwszego rycerza. Na obrazku sytuacja jeszcze z dziś rano. Lewicowy błazen u boku prawego króla to dobra rzecz – jest jak dr Watson dla Holmes'a lub (jeśli to porównanie lepiej przemówi) zespół dla dr House'a, – łatwiej mistrzowi wysnuć prawdę, podjąć właściwą decyzję dzięki błędnym wnioskom takich podpowiadaczy. A królowa? Może nie wszyscy wiedzą – to ciekawy blog studentki wyłowiony przez JKM'a, który poprosił na swoim blogu o wsparcie dla niej. No i zaczęło się – jak taran weszła do finałowej dziesiątki, by jeszcze dziś rano usadowić się przy boku swego promotora. Ale napięcie okazało się chyba zbyt duże – och, ten cały zgiełk medialny – zrezygnowała z udziału w konkursie zostawiając za sobą jęk zawodu (kto by pomyślał, że wśród korwinowców jest takie ciśnienie na parytet;)
A my się radujmy – gej czyli "Abiekt. Obcy penetruje (nie tylko) internet" został wyrzucony poza nawias, strącony w czeluść pozafinałową (jednak nie są aż tak liczną i solidarną grupą społeczną, jakby na to wskazywał wywoływany przez nich klangor). Będzie miał nauczkę, żeby te swoje zainteresowania raczejhomikować” ;-)
***
I jeszcze jedna uwaga – nie bierzemy już udziału w 3. etapie konkursu, czyli kategorii open jaką ma być głosowanie na Bleggera Bloggerów. Zmienili regulamin w tym roku – na samym końcu nie będzie to już wybór dzięki sms-om lecz wskazanie spec-jalnego jury ;-)
Niech się wypchają!
***
jurciopan dziękuje za oddane sms-y, ale najpełniej odwdzięczy się dalszą pracą! Czekamy na nominacje. Bardziej wylewne podziękowania/analiza konkursu w oddzielnym wrysie.

19.1.11

Przepis na Polańskiego

Weź kilogram „Matni” (atmosferę osaczenia, izolacji na wyspie), litr „Dzięwiątych wrót” (intryga związana z książką, zagadkowy rebus), wymieszaj składniki przyprawiając szczyptą muzyki à la ta z „Frantic'a” (nerwowy riff w momentach największego napięcia). Voilà – masz najnowszy film Polańskiego pt. „Ghost writer”. To nie przygana, ponoć artysta przez całe życie opowiada jedną historię. A ten film jest akurat bardzo udaną autokompilacją. Co jeszcze – jurciopan podsłuchał jak ktoś stwierdził, że to film bardzo antyamerykański. Zapewne dlatego, że wywiad Stanów Zjednoczonych jest tu ukazany jako trudna do pokonania, wszechobecna siła, z mackami sięgającymi bardzo głęboko, np. w politykę europejską. Tak, tylko w takim razie jest to film… proamerykański! Bo ukazuje prawdziwe supermocarstwo któremu niepodobna podskoczyć. Kraj, który mimo osłabienia, wciąż trzęsie polityką światową. Tak odebrał to jurciopan, ale jeśli ktoś zoologicznie nienawidzi USA, lub cierpi na syndrom polaczka, to ciężka rada…
jurciopanowi też się atmosfera zagęściła w konkursie – spadł z siódmego na dziewiąte (to pewnie kara wolnego rynku za brak wrysa wczoraj…) ale ma nadzieję, że finałowa dziesiątka nie wypluje go w ostatniej chwili. Może nawet uda się mieć geja pod sobą? Potrzeba jeszcze garści sms-ów! Żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (to są dwa zera!) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos, więc sięgnijmy po te zapasowe ;-)

17.1.11

Drgnęło!

jurciopan ma szczęście znajdować się w sojuszu wojskowym z Cesarzem Blogosfery – nakazał on swoim poddanym sięgnąć po komórki, po czym uformował z dostarczonych sms-ów precyzyjną wiązkę, którą – niczym laserowym biczem – smagnął wrogów normalności. Na dzień dobry strząsnął z pierwszych miejsc dwa lewackie pomioty, w tym jeden szczególnie zasłużony w propagowaniu wszystkich możliwych seksorientacji poza tą jedną, normalną. Widocznie to takie hobby, rodzaj jakby kolekcjonerstwa (jurciopan widział kiedyś na zamku w Nałęczowie bogatą kolekcję wynaturzonych poroży, było to… na swój sposób fascynujące). Ale zostawmy świnki morskie… pardon, chomiki – bo tak samozwą się tego typu hobbyścijurciopan wspiął się o 10… uhm… pozycji! Lecz to jeszcze nie koniec bitwy! jurciopoddaniniszczcie homofaszyzm!
Żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (to są dwa zera!) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos

16.1.11

Mgła czyli jurciokondor bada spisek

Co to jest: nie mieści się w d…pie i nie pika?
Ruska maszynka do pikania w d…pie.
Śmieszy nas to, bo mamy zakodowane, że ruskie patenty są do kitu, a ich elektroniczne ustrojstwa nie mają prawa działać. Pewnie dlatego tyle drwin wzbudziła teoria "mgły smoleńskiej". Jak to – Ruskie ciągle pewnie pracują na radarach lampowych i mieliby wyprodukować superzaawansowaną aparaturę do produkcji mgły? Wolne żarty. No i jeszcze ten niestrawny sPiSkowy sos. Tymczasem… czy pamiętacie „Trzy dni Kondora?” Główny bohater w pierwszych scenach filmu w prosty sposób wyjaśnił z pozoru bardzo skomplikowaną rzecz, można powiedzieć, że wymyślił uproszczoną maszynkę do mgły na okoliczność zbrodni doskonałej – morderstwa z raną postrzałową bez kuli. Rozwiązanie – morderca strzelał pociskiem z lodu! Tytułowy Kondor wyczytał to w jakimś kryminale, czy jakoś tak. Podobnie jurciopan – zamiast czytać trochę sobie pooglądał i olśniło go. Rano leciał odcinek „Scooby Doo” o duchach piratów. Oczywiście piraci okazali się oszustami, a ich triki zostały rozszyfrowane. Między innymi mgła, która bardzo raptownie powstawała na morzu, po czym równie szybko znikała. Rozwiązanie – suchy lód! Suchy lód, który w połączeniu z wodą wytwarza kłęby pary wodnej. Czyli prosta reakcja w miejsce skomplikowanych cudów techniki! Doprawdy – ultrasceptycy smoleńscy są podobni do okradzionych z dzieciństwa i bajek dzieci we mgle, a także zwyczajnie tkwią w oparach nieuctwa.
-------------
PS: Jutro przyjdzie na odtrutkę zapodać
Scooby-chrupkę na dugą nóżkę ;-) Co jeszcze – [WRYS BOBKOWY] został dokończony (brązowym atramentem) – to już nie zasługiwało na osobną emisję… I refleksja nad konkursem – wygląda na to, że w onecie przy niedzieli, też im coś nie pika – wszystkie blogi stoją w miejscu, a jurciopan nigdy nie stoi w miejscu! (C00186 na 7122)

Roztopiony śnieg też woda!

Parę kroków od jurciogetta wyrosła tanksztela. Niby gotowa, a ciągle zawarta. I to trwa już dosyć długo… – O co chodzi?jurciopan nie wytrzymał i zagadnął samotnego strażnika. Okazało się, że sanepid robi jakieś problemy z wodą. jurciopan zadumał się – Kto by pomyślał, że te wodne gaźniki są takie wrażliwe na złą wodę… Zaraz zaraz, to nie jest XVIII wiek… lecz XXI! Wiek szybkich samochodów, ale i szybko postępującego zniewolenia!

13.1.11

Naści amunicję!

jurciopan narzeka, a sam nie dał amunicji wyborczej! Bierzcie i rozpleniajcie wszędzie, każdemu wedle światopoglądu: narodowcom jeden, antyPOpaprańcom drugi, owsialergikom trzeci!

Ciąg dalszy następuje…

… ale najpierw sprawozdanie konkursowe. Prawdę pisząc jurciopan czuje się jakby zaczęła go wyprzedzać banda astmatyków na dopingu! Po dobrym początku, nagle z 15-go miejsca zrobiło się któreśtam na drugiej stronie. Głosowanie trwa co prawda do 21-go stycznia, ale warto by było pozostać w polu widzenia przez cały ten czas… Ci co jeszcze nie wykonali jurcioobowiązku proszeni są o SMS:
Żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (dużeC-zero-zero-186) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos – można wysłać tylko jednego SMS-a na dany blog. Koszt – 1,23. Hmm, rok temu było 1,22… ciekawe dlaczego…

OBIECUJĘ ROZWIĄZAĆ PSI PROBLEM! Takie będą niedługo hasła przedwyborcze. Po pierwsze dlatego, że polityk z prowincji Polska będzie coraz mniej mógł, a po drugie – wyborcy już się uodpornili na stare hasła i przestaną się nabierać. Trzeba świeżych haseł! Oczywiście to nie oznacza, że oni rozwiążą ten problem – co to to nie! Gdy obiecywali obniżkę podatków i biurokracji to te zawsze urosły, dlatego jurciopan nie ma wątpliwości, że po wygłoszeniu "psiego hasła", liczba odchodów na trawnikach i chodnikach znacznie wzrośnie. Może nawet stanie na głównym placu licznik gówieniek? Zobaczymy. Oczywiście jurciopan wie i za całkiem darmo powie jak rozwiązać ten problem. Ale to dopiero w następnym odcinku… Sorry za tę operę mydlaną, ale najlepsze kawałki jurciopan zachowuje na czas, gdy już bezpiecznie usadowi się w pierwszej dziesiątce ;-)
***
"mucha&bobek – final destination"
Jest bardzo proste rozwiązanie na psi problem – egzekucja pupila. Szybka i pokazowa. Można się nawet nie przejmować ew. pomyłką sądową – leży kupa? Cap pierwszego psa jaki się pojawi! Mandaty są jak wiadomo bardzo ciężkościągalne, a taka lekcja podziała na wyobraźnię. Potem sprawy potoczą się bardzo szybko – następnego dnia po egzekucji, wszystkie organizacje walczące o prawa zwierząt, na wyścigi wyzbierają psi towar! Prawdziwie ocalą wiele psich istnień! A Mucha? Mucha będzie musiała wybrać między polityką jurciopana, a manipulowaniem patykiem w bieżniku pantofelka.

12.1.11

Co tam nowego w polityce…

Idzie nowy serial – „Prosto w serce”…

W rolach głównych: Bobek i… Mucha. Hue hue – Mucha i Bobek! Hue hue – muchy lubią bobki – hue hue – czujecie żart? Niesmaczny żart, ale jak mu się oprzeć, skoro właśnie Anna Mucha w zeszłym roku na swoim blogu wypowiedziała wojnę okupkowanemu miastu Warszawa, wiadomo – celebrytka chce poruszać się czystą stopą [#]. Niestety efekt jest jak widać mizerny. Może to dlatego, że świat sztuki i świat inteligencji nie ma wsparcia ze strony świata polityki. Kto winien, jak zaradzić i w ogóle – co można jeszcze wycisnąć z tematu? c.d.n.

Żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (dużeC-zero-zero-186) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos – można wysłać tylko jednego SMS-a na dany blog. Koszt – 1,23. Hmm, rok temu było 1,22… ciekawe dlaczego…

A dwie kuleczki jeszcze ładniejsze!

jurcioblog już ma i dzięki temu jest na dobrze eksponowanym, 15-ym miejscu [TU WIDAĆ]. Dobrze by było utrzymać się na pierwszej stronie już do finału – wielkie dzięki za już oddane i jeszcze nie oddane głosy. Teraz mantra wyborcza, później wrys właściwy (w czasie konkursu będzie codzienny, jak za starych dobrych czasów, ale będzie coraz ostrzej, bo nie wolno jurciopanowi znarnować oddanych SMS-ów;)
Żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (dużeC-zero-zero-186) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos – można wysłać tylko jednego SMS-a na dany blog. Koszt – 1,23. Hmm, rok temu było 1,22… ciekawe dlaczego…

11.1.11

Techniczny wrys konkursowy

2. etap konkursu już się rozpoczął, można głosować. Jak na obrazkach – żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (dużeC-zero-zero-186) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos – można wysłać tylko jednego SMS-a na dany blog. Koszt – 1,23. Hmm, rok temu było 1,22… ciekawe dlaczego…







Może warto od razu oddać parę głosów – przy pięciu, pojawi się pierwsza kuleczka… To fajnie wygląda i zdaje się, że przesunie bloga na czoło stawki ;-)

wyborcza is the king!

Jeszcze smaczki dotyczące podejścia Gazety Wyborczej do ostatnio obchodzonego Święta. Szkoda, żeby się zmarnowały ;-)

Przede wszystkim:
„Polacy nie wiedzą co zrobić z dniem wolnym…”
Czy Polacy naprawdę nie mają żadnego hobby? Jak nie, to zawsze mogą poczytać, zobaczyć coś w telewizji, kinie, teatrze – „Gó…no” z łatwością mogło coś po(dz)lecić ;-)

Ale najgorsze te zawarte na głucho sklepy! Jak ktoś nie zrobił kryzysowych zapasów dzień wcześniej, to formalnie groziło mu burczenie w brzuchu. No ale od czego jest niezastąpione „Gó…no”:
„Handel w Trzech Króli. Sprawdź gdzie zrobisz zakupy
jurciopan się nie zawiódł :-) A może jest przesadnie uprzedzony? Zobaczmy dalej. Sam Orszak, to bardzo barwna i widowiskowa impreza, piekielnie trudna do nie zauważenia, więc „Gó…no”, żeby nie narazić się na nierzetelność dziennikarską, musiało o niej wspomnieć. A nawet nakręcić film. Legalnie! Film był bardzo dziwny [#], nie zawierał żadnego komentarza, żadnych rzeczywistych odgłosów z tego wydarzenia, wszystko pomontowane na tle jakiejś patetycznej, ni to smutnej, ni to radosnej muzyki. No ale po co komentować, po co cytować uczestników i organizatorów marszu, skoro mogą zmącić i wypaczyć „prawdę”? Dobrze nakręcony dokument opowiada sam z się – obrazem pełnym znaczeń, montażem pełnym metafor! Kto jest odpowiednio wyrobionym odbiorcą, ten od razu wie, że uczestnicy Orszaku byli – jako ta bezmyślna rogacizna – pędzeni pod przymusem ku ciemnogrodowi :-)

-----------
Graficzka-winieta
znaleziona
[TUTAJ]. Chyba nikogo nie obraża – ulubieniec „Gó…na”, śp. ks. Tischner, uwielbiał powtarzać za góralami, że istnieją 3 rodzaje prawdy ;-) [TU]

8.1.11

Bij w bloglewaków!

– Dlaczego dziecko nie jedzie w foteliku? I dlaczego jedzie na przednim siedzeniu?
jurciopan tylko dlatego pohamował się, żeby nie odpowiedzieć – Jakie dziecko? To moja żona – żeby nie dorzucili mu oskarżenia o pedofilię. Na kolejne pytanie – A dlaczego pan jedzie bez pasów – zdobył się tylko na – Nie mam wytłumaczenia – Czasami trzeba zataić prawdziwe przyczyny…
***
Temat na ten wrys kosztował jurciopana… 100 złotych. Niby niedużo jeśli się weźmie pod uwagę całą listę, ale czasem bywa, że taka stówka to wdowi grosz.

Mimo to cieszy jurciopana świadomość, że Ty, Szanowny Czytelniku/Oglądaczu konsumujesz ten blog całkowicie za darmo! Pewnie czasami czujesz się z tym głupio, ale oto nadarza się coroczna okazja odpłaty. Właśnie w szrankach stanął jurcioblog [TU GO WIDAĆ] i wkrótce będą potrzebne sms-y. Zabrzmi sygnał – Bij w bloglewaków! A także w lewaków-jurorów;) Cel – zdobyć miejsce w finałowej dziesiątce w kategorii "Polityka i społeczeństwo". To sprawi, że zapozna się z nim "dziennikarka" Monika Olejnik oraz rzesze nowych, potencjalnych jurciofanów. A motto zawarte w opisie j-bloga jest rozbrajające:
Tu "stróż prawa" zwany jest psem.
Tu prezerwatywa zostaje wetknięta w gardło swojego sługusa.
Tu poznasz dyskretny urok żydowskiego kultu swastyki.

6.1.11

Księża na Księżyc!

I jeszcze dalej – na Marsa! No bo w końcu kto tam poleci – NASA? Pff, NASA to takie amerykańskie PKP, tylko większe. Ruskie? Za litra może i polecą… Ale tak dla czystej eksploracji to zapomnij! A popatrzmy na księżywystarczył jeden Proboszcz, żeby postawić największego Chrystusa Króla na świecie! A co by było, gdyby się sprzęgło w wysiłku wielu księży? Mars jak nic! A wcześniej kamienne kapliczki i kółka oazowe na srebrnym globie (byłyby to jednocześnie miejsca schronienia dla prześladowanych chrześcijan). Długa droga na Marsa? Dla rozmodlonego astronauty rzecz niestraszna! No i bliżej nieba. Co prawda w sensie metaforycznym, ale czy nie będzie dobrze pokazać wiernym, że wiara ku planetom przenosi?

jurciopokłon


3.1.11

MEGADOŚĆ!

jurciopan był z wizytą w kinie 3D i wyniósł stamtąd dwie superfajne ściereczki do brylów, których zapomniał użyć. I wspomnienie zabawnej sceny…

Tytułowy Megamocny to superłotr, człekopodobny kosmita, jego rodzice już w pierwszych dniach życia musieli wsadzić go do kapsuły ratunkowej, którą los skierował w kierunku Ziemi. Miał pecha – kukułcze jajo wylądowało w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Maluszek mógł jednak liczyć na troskliwą opiekę (wiecie co współwięźniowie robią pedofilom, hę?), typki spod ciemnej gwiazdy rozpoczęły jego edukację – a to na obrazku pokazano pana policjanta kręcąc przy tym głową ze znaczącą dezaprobatą, a to złodziejaszka z workiem na plecach cmokając przy tym „aaa, to cacy!” jurciopan, chyba jako jedyny rodzic, zaśmiał się z tego skeczu – jego starsza córka już dawno wie, że policjant to synonim czegoś złego, niosącego zagrożenie, kłopoty – „Nie lubię policji” – mawia, zwłaszcza odkąd jurciopan wyłożył jej naturę prewencyjnych kontroli drogowych. Tak to, twórcy kreskówki, chcąc zaserwować dla śmiechu coś na opak, pokazali obraz nieskrzywiony. No, nie całkiem, to w końcu tylko bajka – w realnym świecie bandyci niestety nie stają się sympatyczniejsi wraz ze wzrostem panoszenia się policji. Chyba, że na obrazku to nie prawdziwy bandyta, tylko szary obywatel jak Ty czy jurciopan

Plakacik znaleziony w necie (parodia wyborczego Obamy), jest prawdziwy
– promował film w USA. I zagrał w jednym z ujęć.