W skrócie – stwierdzono, że w zasadzie nie ma on jeszcze zasług, a nagroda została przyznana a conto tych przyszłych jako rodzaj „zachęty”, a jako jeden z głównych powodów wyróżnienia podaje się fakt, że „Obama dał ludziom nadzieję”. Z drugiej strony są też tacy, którzy twierdzą, że Nobel dla Barack'a obraża poprzednich laureatów (ciekawe co na to Bolek?). I wreszcie – ktoś ponownie zwrócił uwagę, że prezydent USA jest mocno opalonym, uśmiechniętym facetem. Jeśli dodać do tego fakt, że „pokojówka” jest nawet mniej wartościowa niż nagroda literacka to mamy już chyba pełny obraz.
jurciopan pomyślał i skonstatował, że wybór komisji od Nobla był słuszny, a wszystkie nieprzychylne opinie są nieuzasadnione ale... można było wybrać lepiej. Oto Sherman Klump, bohater filmu Gruby i chudszy (The Nutty Professor, 1996) jeszcze lepiej spełnia pożądane kryteria i bardziej zasługuje na to wyróżnienie. Popatrzymy:
– profesor i wybitny naukowiec (Nobel za genetyczne odkrycia dużo wartościowszy i wolny od polityki!)Że fikcja filmowa? Nierzeczywiste zasługi? Bardziej rzeczywiste niż te obamowe z nieokreślonej przyszłości! Sherman Klump na Nobla!!!
– nawet mocniej opalony od Obamy (cieszą się wszyscy solaryści)
– dał ludziom nadzieję i to jaką – tysiącom, milionom puszystych pokazał, że można bez wysiłku pozbyć się zbędnych kilogramów
– zabrał tamtą nadzieję (efekty uboczne) i pokazał nową – nieważne jak wygląda człowiek, ważne co ma w sercu
– uśmiech – czy można wyobrazić sobie pełniejszy uśmiech niż ten serwowany przez przystojniaka Eddie'go Muphie'go (podwójnego odtwórcę Sherman'a)?
Fajnie to ująłeś.
OdpowiedzUsuńq-bazz
Dzięki :)
OdpowiedzUsuńI gratki dla Ciebie – JKM na portalu własną osobą Ci odpowiedział!
pzdr, jur
Tak, zauważyłem. Pierwszy raz odpowiedział, a pytałem już kilkakrotnie na pewno.
OdpowiedzUsuńAle jak to pisze ... wiadomo kto ... dobra psu i mucha. :-P
q-bazz
No wiesz, pytanie musi być odpowiednio inspirujące ;) Wstrzeliłeś się w moment.
OdpowiedzUsuńpzdr, jur