26.2.11

Polacy zapominają Stan Wojenny

A pomagają im w tym media. Coś tam coś tam było o Łukaszence w radiu – że zły, bo za ryj trzyma zamiast się podlizywać mediom, że opozycjonistów tępi i jak tylko wyjdą, to on wystawi na nich czołgi i będzie jak w Egipcie czy Libii. Czy nie mamy lepszych przykładów niż z Czarnego Lądu? Nie łaska porównać do naszych historycznych chwil? Np:
„Jak ludzie wyjdą na ulicę, to Łukaszenka przywita ich czołgami jak generał Jaruzelski witał kiedyś Polaków.”
I to brzmi oraz przemawia – jak nie będziemy szanować własnej historii to Afrykanie na pewno za nas tego nie zrobią!

PS: Schodzą niepokojące sygnały, że ten wrys został zrozumiany dosłownie – niektórzy myślą, że jurciopan faktycznie przejmuje się Stanem Wojennym i przybrał jakiś dziwny, belferski ton. Tymczasem (szukaj między wierszami) – co jest dla niego NAJŚMIESZNIEJSZE w tym wszystkim? Pytanie godne konkursu i kalendarzyka! Jak wysyłać nagrody to raz i dobrze ;-)

24.2.11

Kwiecień plecień

Pamiętacie jak w filmie Pulp Fiction, bohater grany przez samego Tarantino był wielce zaniepokojony, że w jego domu przebywa dwóch zakapiorów z gnatami, a w garażu stoi samochód z denatem i tapicerką ubabraną mózgiem? Nie to było jednak głównym źródłem niepokoju, a fakt, że za chwilą miała wrócić z pracy jego pani… I właśnie jurciopan ma teraz analogiczną sytuację! Stąd tak mała częstotliwość wrysów, dlatego dziś kolejne koło ratunkowe z głębokiej przyszłości.

PS: W pamięci – wysłać możliwie szybko obiecane kalendarze jurciofanom!

20.2.11

Woda woooda! Komu wodę?!

Co prawda Stanisław Michalkiewicz, genialny obserwator naszej rzeczywistości, już wycisnął doskonały felieton z informacji o zmniejszeniu przez Grossa "estymacji żydowskich ofiar polskich chłopów" z 100-200 na kilkadziesiąt tysięcy, ale jurciopan uznał, że po przepuszczeniu przez swoje filtry jeszcze coś da się z tematu wyskrobać. Oto co ponadto Gross wyjawił na konferencji prasowej:
Chłopi z okolic obozu zarabiali na wodzie dostarczanej do wagonów wiozących Żydów do obozu.
I jemu, Grossowi, się to nie podoba… To jurczopan sze pyta:
Co jemu sze nie podopa? Co to jest za geszeft co nie przynosi zysk? Pszecież ten chłop poświęcał swój czas, on robił transport na ta woda, on miał swoje ryzyko, że go SS-man złapie! Ta woda to była taka ostatnia dopra rzecz przed pewna śmierć dla ten Żyd. Czemu polski chłop nie miał dostać za dopry towar dopra zapłata? To złoto żydowskie? Chyba lepiej, że ono poszło w ręce pracowitego chłopa, niż w ręce okupanta?
Chyba, że nie lepiej? To są właśnie te drażliwe kwestie… A może Gross nie ma nic do polskiego chłopa, tylko jest zajadłym wrogiem prywatnej przedsiębiorczości? I wkurza się, że na obrzeżach tragedii raczkował jakby nigdy nic młody, drapieżny kapitalizm! TAK! I wiecie jaki będzie jego następny krok? On w swojej kolejnej książce naśle na tych wiejskich biznesmanów sanepid! I wyjdzie wtedy cały syf – że kubki nie były jednorazowe; że woda nie przegotowana; że zarazki to po prostu miały tam full-wypas!

18.2.11

Zostawmy na razie żydowskie złoto…

… i skupmy się przez chwilę na naszych złotówkach. Oto nadchodzi dużymi krokami dzień składania deklaracji antypodatkowej. Obywatelu – czy spełniłeś swój obowiązek i odprowadziłeś tak mało jak się tylko dało?

16.2.11

jurciopan daje znak!

Odpowiedź na wezwanie Stanisława Michalkiewicza [#]Z zachętą i zezwoleniem do nielimitowanego rozpowszechniania!!!

14.2.11

jurciowalentynka

"Czujne" media przypomniały, że św. Walenty jest nie tylko patronem zakochanych, ale także chorych na epilepsję popularnie zwaną padaczką. jurciopan pisze "czujne", bo sam dowiedział się o tym dużo wcześniej od satyrycznie nastawionych obserwatorów dopiero co wzrastającej w naszym kraju mody na serduszka. Ale media nie za frajer przypominają – oto na jakimś zadupiu jeden synek zamiaruje powołać do życia stowarzyszenie ludzi cierpiących na padaczkę. Stowarzyszeń jest bez liku, ale tylko niektóre mają szansę przyssać się do finansowego cyca, zatem taki medialny rozgłos to nie w kij dmuchał. Co prawda jakaś pani od razu ostudziła młodego junaka, że stowarzyszenie nie jest tak łatwo powołać, bo najpierw trzeba zebrać… piętnaście podpisów, a wiadomo przecież, że chorzy na padaczkę strasznie się ukrywają, bo pracodawcy nie chcą ich zatrudniać, zwalniają zaraz po pierwszym ataku itd. jurciopan z miejsca nie rozumie co komu taki atak przeszkadza? Sam by zatrudnił jakiegoś lojalnego epileptyka – taki atak nie może trwać więcej jak jedna przerwa na kawkę – ale aktualnie nie ma żadnego otwartego wakatu. A wreszcie – czy do stowarzyszenia nie może należeć ktoś zdrowy?! Ów ziom może liczyć na podpis jurciopana jeśli się na serio zdecyduje stowarzyszać. No ale dość o drżących ciałach – jurciopan miał napisać komu/czemu ofiaruje swoją nadprogramową walentynkę. Otóż jest Grandzia. Nieżyczliwi mówią o niej, że to padaka, ale ona jeszcze niejednego dojedzie!
<3 dla jurcioGrandzi!**przy okazji – czy ktoś nie ma prawego światła do Forda Granady? Nadpękło biedaczce…

13.2.11

Time is money

Jedzie sobie jurciopan buspasem; zjeżdża z łazienkowskiego koło Agrykoli; staje na światłach; nagle zrównuje się z nim jakiś samochód; gość przez otwartą szybę daje znaki, żeby też opuścić i zadaje pytanie:
Czy wie pan ile kosztuje jazda buspasem??
To zależy ile mogę w ten sposób zaoszczędzić czasujurciopan na to filozoficznie.
Zapamiętajcie – ulice w mieście są jak naczynia połączone, rurki w których płynie płyn; naturalną tendencją płynu jest szczelne wypełnianie tych naczyń; jeśli coś przeciwdziała temu procesowi powstaje zawał!!!


Koyaanisqatsi

10.2.11

Etykieta oraz zachowania grzecznościowe w dobie rozkwitu demokracji

Minister Kopacz wykazała się ostatnio dużym refleksem i sprytem medialnym [#] – udzielając jakiegoś wywiadu telewizyjnego i posiadając wiedzę o wypadku naszego gwiazdora F1, Roberta Kubicy, postanowiła ogrzać się przy płomieniu jego sławy i złożyła mu na antenie życzenia rychłego powrotu do zdrowia. Jest niemal pewne, że gdyby się jej zwróciło uwagę, że nie wypada wyskakiwać z takimi szopkami pod publikę, to klęłaby się na oczy swoich wnucząt, że nie było w tym żadnego wyrachowania, czysty spontan, taki od serca, ludzki odruch i w ogóle. No ale to jest zwierze polityczne, to się już dzieje na poziomie instynktu, a nie kultury.
*
Nie spotkała się z takim zrozumieniem i współczuciem ofiara innego wypadku – śp. generał Błasik. Przebadano jego szczątki i wykryto, że pił alkohol. „Jak on mógł!!! To niedopuszczalne – plama na honorze!”. „Przepraszam – pyta jurciopana czy to był wielbłąd??” I na tym może warto zakończyć omawianie przypadku, JKM zrobił to zresztą wcześniej i bardziej finezyjnie [LINK]. Właściwie jurciopan chciał jeszcze wcześniej, ale się zgapił, nie ma zresztą w zanadrzu tak fajnych historyjek jak stary dobry Korw:
Otóż śp.gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski twierdził, że we krwi ułana muszą być: koń, kobieta i koniak – i praktykował to osobiście. Nikt nigdy jednak nie nazwał Go człowiekiem pozbawionym honoru.
jurciopan tuszy, na marginesie pisząc, że też nie będzie tak nazwany! No ale ten JKM to człowiek z klasą, oczytany, zna maniery. Na przykład – jak w swym domu częstuje alkoholem, to NIGDY nie pyta częstowanego czy ten aby przypadkiem nie prowadzi samochodu.
*
Komorowski
. Nie, ten typ nie potrzebuje ingerencji jurciopana… Sam świetnie sobie radzi!

8.2.11

Czy wiecie, że…

… w gniazdkach starych wagonów sypialnych taboru kolejowego PKP, napięcie ma 220V? A to za mało, żeby pociągnąć jurciolaptop… Pan konduktor się tłumaczył, że w czasach kiedy powstawały te wagony nie przypuszczano, że ludzie wymyślą laptopy, które żrą przynajmniej 230V. jurciopan pokiwał ze zrozumieniem głową, ale pracy nad wrysem już się nie udało nadrobić… Jakiś minister od kolei za to beknie!

3.2.11

Dukat na głowę!

- Kaczce dopiec!
- Dopieczone!
- PO wychwalić!
- Wychwalone!
- Dukat na głowę!
Niemal jak Kmicic i jego kompania, która w przeczuciu, że coś się święci, wykonała wszystkie rozkazy zanim jeszcze padły! Tak samo Daniel Olbrychski wykazał się niedawno wyczuciem dziejowej chwili [LINK]. Kto wie, może i jemu wpadnie jaki dukat na głowę za gotowość. Dołączył co prawda do ludzi chorych z miłości do PO, ale to w jego środowisku cecha wysoce pożądana, więc się tym na razie nie frasuje.

Głowa w tytule to i na obrazku. A jest jeszcze dodatkowy pretekst – pan Daniel zajmuje się nie tylko krytyką polityczną – jak być może niektórzy pamiętają, jest on także krytykiem sztuki awangardowej*. A czerwona głowa to rzeźba pewnego angielskiego artysty – wczytajmy się w opis (za nieocenionym streetanatomy.com)
Marc Quinn is a British sculpture artist, most famous for his own sculpted portrait titled Self (1991). Self is ”a frozen sculpture of the artist’s head made from 4.5 litres (9.5 US pints) of his own blood, taken from his body over a period of 5 months.”

-----------
*ale to już w następnym odcinku…

2.2.11

Tak to musiało być…

{stokrotka}, czy wiecie jak rozdać nominacje na blogi?
Wiem jak powinnam nominować {towarzyszu}, ale boję się, żeby to nie było szyte zbyt grubo…
Słuchajcie no {stokrotka} – przestańcie myśleć! Czy wy nie zapominacie skąd wam nogi wyrastają! (he he, ale to fajnie sformułował ten czart {michal})
Chodzi o to, że {pan i władca internetu} zdystansował przeciwników, a i pisze zadziornie! A "część dziennikarska mnie" to lubi. Poza tym jak mu nie dam nominacji, to będzie szemranie, że się go boimy!
{pan i władca internetu} musi beknąć za to co zrobił – wypchnął z finałowej dziesiątki {ambita}, kolorowy blog mojego wnusia! Ale poszło mu w tych "manipulacjach" aż za dobrze, więc masa uwierzy jak powiemy, że oszukiwał.
A co zrobić z {jurciem}? Politykuje rysując, robi fajne fotomontaże…
{stokrotka}, czy mamy wam przywrócić szparę między jedynkami?! Tak już na stałe? Wiem, że {jurcio} jest fajny, zabawny i w ogóle! Ale ma niewyparzony język i podpadł nawet mojej {górze}! Musi polecieć! Mamy tam w dziesiątce kogoś naszego?
Jest blog {barteczka}. Udało się go ukryć przed okiem {pana i władcy internetu}. Szykuje coś ekstra w razie wygranej – przesyłam plik, proszę zaakceptować…
Co? Gdzie? Nic nie widzę… a jest! Pieprzony skajp… to mówicie, że {pan i władca internetu} też używa tego ustrojstwa do prowadzenia rad partyjnych w tym swoim WiP, nie – UPR-WiP? RP-JKM… jak się to kurde nazywa?!! Szelma zmienia nazwę co dwa miesiące doprowadzając mnie tym do szału!!! No dobra, co tu mamy…

Nie, jego też wypieprz. Dla równowagi, żeby nie gadano, że samą prawicę szarpiesz… Zresztą, to bezpośredni konkurent mojego wnusia! Weź jakiegoś {młodego} (że niby na zachętę), tego {maryśkę} od legalizacji dragów (dzieciaki to lubią) i jeszcze {kogoś} z pozostałych. Zamykam czat.
Tak jest {towarzyszu}.
[nominacje Moniki Olejnik w kategorii "Polityka i społeczeństwo"]