31.12.11

Popierniczone czasy

1 kg mąki
1
/2 kg cukru
200 g margaryny (kostka)
1/2 kg miodu
3 jajka
przyprawa do pierników (odpowiednio)
1/2 proszku do pieczenia
1 łyż. sody
jajka ubić z cukrem
miód rozpuścić z margaryną
sodę w łyż. wody i dodać do mąki
łączyć składniki po ostygnięciu

piec w temp. 180 st. ok. 10 min

Tak mniej więcej wygląda przepis na gwarantowane pierniczki. Pod względem piekarskim, bo merytorycznie różnie może być:

lis z misiem się cmokają, a ślimak tylko się przygląda


lis-dawca pięknego futra


jurciopan i jego pejzaż


nowa fobia/pasja jurciopana – klucze wszelakie


niebezpieczne meandry czyli nazi-klucz (ten model się przypiekł i wyszedł na brunatno!)

jurciopan nazizapędy zrzuca na karb proszku do pieczenia, bo to jedyna nienaturalna substancja w przepisie. Lecz plwajmy dwakroć przez lewe ramię przed zakąszeniem, a czar będzie zdjęty!

Najjurciowniejsze życzenia na 2012!

19.12.11

Nadplanowa zaduma


Gdy Andy Warhol, syn słowackich emigrantów, oberwał w nieudanym zamachu jaki sprawiła mu fanatyczna feministka (kiedyś to były feministki!), to miał nadzieję, że oto przyszedł jego czas. Sądził, nie bez podstaw (w końcu jako ekspert od pop-artu znał siłę popularności napędzanej maszyną medialną), że głodni sensacji dziennikarze będą prześcigać się w pisaniu o rannym artyście. Niestety, okazało się, że Endy miał wielkiego pecha - następnego dnia, 4 czerwca, inny zamachowiec, tym razem skutecznie, uśmiercił Martina Lutera Kinga. Oczywiście media z miejsca straciły zainteresowanie Warholem.

18.12.11

Spis rzeczy

je je - już już - chodziło o 3 dni i tak będzie (nie wliczając dnia w którym padła jurcioobietnica wrysa po długiej przerwie). I na razie będzie to jakby spis treści nadchodzących przedświątecznych wrysów. A więc w najbliższym czasie można się spodziewać:
- refleksji z podróży do Krainy Tuska na koncert jazzowy
- wspominki z Januszków u JKaeMa
- minidowodu, że Tenże myli się co do Urbana
- zaskoczenia, że Opus Dei zagraża Księdzu Rydzykowi
- i innych rzeczy
Teraz nic ponad to, bo jurciopana boli paluszek... od wklepywania tekstu na fonie!

Pozdro z makdonaldowego wifi;)

Wykresiki w uzupełnieniu – krzywe odwiedzin na jurcioblogu – ostatni miesiąc (bez wrysa) i mniej więcej od lipca do grudnia (tendencja spadkowa). Czas dźwignąć krzywą – oczywiście najlepiej pisać (i rysować!) dobrze i często, ale może wystarczy trochę słabiej, ale za to systematycznie, zamiast wcale ;-)