19.1.11

Przepis na Polańskiego

Weź kilogram „Matni” (atmosferę osaczenia, izolacji na wyspie), litr „Dzięwiątych wrót” (intryga związana z książką, zagadkowy rebus), wymieszaj składniki przyprawiając szczyptą muzyki à la ta z „Frantic'a” (nerwowy riff w momentach największego napięcia). Voilà – masz najnowszy film Polańskiego pt. „Ghost writer”. To nie przygana, ponoć artysta przez całe życie opowiada jedną historię. A ten film jest akurat bardzo udaną autokompilacją. Co jeszcze – jurciopan podsłuchał jak ktoś stwierdził, że to film bardzo antyamerykański. Zapewne dlatego, że wywiad Stanów Zjednoczonych jest tu ukazany jako trudna do pokonania, wszechobecna siła, z mackami sięgającymi bardzo głęboko, np. w politykę europejską. Tak, tylko w takim razie jest to film… proamerykański! Bo ukazuje prawdziwe supermocarstwo któremu niepodobna podskoczyć. Kraj, który mimo osłabienia, wciąż trzęsie polityką światową. Tak odebrał to jurciopan, ale jeśli ktoś zoologicznie nienawidzi USA, lub cierpi na syndrom polaczka, to ciężka rada…
jurciopanowi też się atmosfera zagęściła w konkursie – spadł z siódmego na dziewiąte (to pewnie kara wolnego rynku za brak wrysa wczoraj…) ale ma nadzieję, że finałowa dziesiątka nie wypluje go w ostatniej chwili. Może nawet uda się mieć geja pod sobą? Potrzeba jeszcze garści sms-ów! Żeby oddać głos na jurcioblog wystarczy wysłać SMS-a o treści C00186 (to są dwa zera!) na nr 7122. UWAGA – jedna komórka=jeden głos, więc sięgnijmy po te zapasowe ;-)

3 komentarze:

  1. film jest nudny. po prostu slabo skrecony i slabo zmontowany wiec nawet dosc dobra intryga poszla w las...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypieprzymy tego geja, a co!
    Pzdr, PI

    OdpowiedzUsuń
  3. Może uchodzić za nudny, to fakt, nawet w środku nie wszystko dooglądałem, bo zrobiłem sobie "przerwę reklamową" ;) ale zrekompensował mi wszystko "antyamerykański" finał ;) Tak od momentu zamachu akcja się zaczęła rozkręcać.

    OdpowiedzUsuń