13.3.09

Kulturalna stolica lub sztuka manipulacji
























Jasiu Jasiu coś ty zrobił?

Wydłubałeś oczko Jadzi!
Więc za karę nie obejrzysz,
sekcji zwłok swojego dziadzi.
Nawet jeśli, to dorosły Jasiu może to sobie teraz nadrobić – niechaj zabiera caluśką rodzinkę na tradycyjne niedzielne zakupy i dalej w Blue City! A tam, istne dziwy – na nasz kraniec Europy zjechała z wielkim szumem artystyczno-cyrkowa trupa prezentująca niedouczonej gawiedzi spreparowane ludzkie zwłoki oraz narządy („Bodies... the exhibition”). Czego można oczekiwać (parafrazując klasyka):

„Były tam postacie trupie, ciała kolorowe,
Z nieskromnymi narządami zwłoki nastrojowe,
Całe szczęście, że naturą martwą jednak były.”

Oj, co za szczęście!
I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie:

„Aż do chwili, kiedy nagle, nagle wśród pokazu
padły słowa:

Nie dokazuj miła nie dokazuj!”

Właśnie, zawsze znajdzie się jakiś zrzęda co nie potrafi się „dobrze bawić” i dokazuje. Ta „miła” to tym razem prokuratura, która – ludu Europy, co za wstyd pójdzie znowu w cały świat! – sprawdza czy nie doszło tu aby do zbezczeszczenia zwłok. Zapewne urząd odejdzie od narządów z kwitkiem, bo i dowodów nie znajdzie i nie od tej strony co trzeba się za to bierze.

Zdaniem jurciopana, owszem, doszło tu do zbezczeszczenia, ale nie zwłok, lecz wartości i tradycji. I to łatwo wykazać ale do tego trzeba prawdziwych jaj, a nie spreparowanych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz