31.7.10

Łoł!

Naprawdę jest szansa na finał w FA-marzeniach - miejsca 5 i 6, a jury bierze na warsztat pierwszą piątkę. Prośba jeszcze o jeden zryw - jak brak kont e-mailowych to może jeszcze kogoś wkręcić? jurciopan jest teraz na wsi, klika z komórki i niewiele sam może sobie pomóc, jedyna nadzieja w prawdziwych jurciofanów :) Co trzeba zrobić to kliknąć te kolorowe linki z ostatnich wrysów! I komenty! Liczy się każda sztuka!
------------------
Dało radę rzutem na taśmę!!! Wydaje się, że bardziej realne, żeńskie marzenie, jest w czołówce i kto wie – jest bardzo medialne… ;) Zobaczymy, tymczasem jurciopan gorąco dziękuje za pomoc wstępnie. Na finalną podziękę, bez względu na ostateczny wynik konkursu, przyjdzie jeszcze czas – jurciopan musi teraz odejść do powszedniej pracy, żeby przygotować się na ewentualność, że marzenia się jednak nie spełniają.

No to jadziem

Co za maniera! Telewizyjne newsy nt. stłuczek/wypadków samochodowych mają w zwyczaju relacjonować:
(…) Sprawcą kolizji było osobowe punto, które wyjechało z podporządkowanej ulicy. Kierowca fiata był trzeźwy.
A g*** jurciopana obchodzi czy był trzeźwy, głodny, syty, senny, zakochany, chory, zdrowy, blady, opalony, na haju, roztargniony itd. Zresztą – nie zachował się trzeźwo skoro spowodował dzwona… A rozbroił jurciopana przypadek z tytułem na wstępie „Wypadek z udziałem promili” – okazało się, że owszem, brał w nim udział gość na lekkim cyku, ale nie on spowodował wypadek i jak na ironię właśnie on najbardziej ucierpiał. Co za pech – rannego w głowę odwieźli do szpitala, tam zbadali mu krew i musiał pożegnać się z tzw. prawem do jazdy.

To tyle jeśli chodzi o raport z naszych dróg. Czas na pierwsze podziękowania za komentarze udzielone jurciopanowi i jego współuczestniczce z żeńskiej kategorii ;) Jak przy każdych wyborach demokratycznych, jurciopan odczuwał lekkie zażenowanie (robią juchy tak, żeby rozsmakować nas w tym głosowaniu; tak łatwo nieraz sięgnąć po nagrodę, wystarczy naagitować sobie głosów), ale ostatecznie konkurs przerodził się w całkiem miłą zabawę, a także stał się wyjątkowym miejscem, w którym jurciofani, czasem poraz pierwszy, mogli wyrazić swoje wsparcie i w ogóle uznanie dla jurcia-i-bloga. SERDECZNE DZIĘKI!
Tymczasem konkurs trwa (do końca dnia), a
jury niebawem wybierze marzenia do realizacji spośród tych, które otrzymały największą liczbę komentarzy, a zatem nieustająca prośba, żeby kontynuować ruch wokół marzeń, tak aby jurciowate nie wypadły z czołówki.

28.7.10

Marzy o sprawnym jurciokomandzie…

Marzeń ludziom przybywa, więc ciężko wyśledzić jurciowehttp://fabrykamarzen.eu/jurek-w-miesiac-po-okraglej-11-rocznicy
Prosi się i nakazuje, żeby udać się pod wskazany link i wpisać dowolny komentarz. Ich odpowiednio duża ilość może sprawić, że jurciopan będzie miał przyjemny kłopot w sierpniu… Niestety jakiś miglanc ma już 40 komentów! Mamy jeszcze czas, żeby go dognać (do końca lipca). Nie trza się logować, ujawniać danych, czyli robić rzeczy, których nie lubimy. Jedyne co trzeba zrobić, a czego nie lubimy to… zagłosować. Bo każdy komentarz, choćby i najgłupszy, to jeden głos. I tu, być może kryje się pewna mroczna, spiskowa tajemnica, o której jurciopan opowie w następnym odcinku (o ile wszyscy "opłacą" jurcioabonament).

Wiadomość z ostatniej chwili (moderator zdecydował się w końcu pójść na całość) – Pani jurciopanowa też ma marzenie… i to bardzo ciekawe… może warto oblecieć od razu parytetowo oba? http://fabrykamarzen.eu/iza-chcialabym-zebyscie-zniszczyli-samochod-mojego-meza

27.7.10

O czym marzy jurciopan

Jest promocja – trzeba opisać swoje marzenie i dać się komentować; najciekawsze marzenie najbogaciej ukomentowane ma szansę się spełnić. Jeśli jurciopan wymarzyłby sobie, żeby spadł deszcz ognia i siarki i wypalił plugastwo, to trafił pod zły adres – inna promocja i inny Organizator. Przyszło więc mu coś zaimprowizować pod… FA.

A TERAZ UWAGA! jurciofanie, jeśli chcesz, żeby Jurek (imię na czas promocji) odebrał zasłużoną nagrodę za całoroczny znój – wejdź na adres http://fabrykamarzen.eu/marzenia-jego
i skomentuj marzenie Jurka (Las Vegas).

POKAŻMY IM, ŻE JESTEŚMY POTĘGĄ W INTERNECIE!!!

26.7.10

Rączką dizajnera

Smaczku sprawie dodaje fakt, że jurciopan miał osobisty kontakt z autorami rączki. Nieee, nie tak jak myślicie – kontakt był na gruncie dizajnerskim, zimą, w czasie cieszyńskich warsztatów prowadzonych przez Type Together. Koledzy robili wrażenie normalnych, a jeden z nich nawet zapodał bardzo fajny kawałek i zaraził nim jurciopana. Spokojny, ale przecie nie gejowski :P

24.7.10

Uderz w stół

Zauważyliście, że jurciopan napisał poprzednio „gejowskie słoneczko”? Mimo, że było całkiem zielone… Bo spawa jest prosta – albo coś jest gejowskie, albo nie! I żadna tęcza – nieważne czy homo, czy PPS Społem – nic tu nie pomoże ani nie zepsuje. Tymczasem, jeszcze wrys o BP nie ostygł, a tu w tivi i w necie reklamują nowosądecką niby-drakę – zatwierdzono znak promujący miasto, kolorową dłoń. Duszpasterstwo Akademickie „Strzecha” z miejsca zrobiło mu promocję czepiając się m.in. kolorów właśnie, że tęczowe, czyli gejowskie. Twórcy ze studia graficznego niezwłocznie opublikowali obszerne wyjaśnienie – kolory zostały skrupulatnie rozszyfrowane, wszystkie znaczenia odkryte. A fe! Tak bezwstydnie i na zawołanie obdzierać logo z wszelkiej tajemnicy, pozbawiać odbiorców przyjemności znajdywania różnorakich interpretacji… Nie wiadomo co gorsze – atak na projekt czy jego paniczna obrona? Jakże daleko zaszła już tresura!
A geje pewnie tylko patrzą i tęczowe rączki zacierają. HAŃBA!

23.7.10

Zielono mi

Wracając do logo-tematów. BP jest ostatnio zawzięcie przez wszystkich kąsane, w tym także przez grafików różnej maści. Urządzają sobie nawet konkursy oszpecając znaczek koncernu. Bardzo słusznie – BP zrobiło sobie jakieś gejowskie słoneczko, zamiast wiernie trwać przy oldschoolowej tarczy à la americano. Jest to przy okazji rada dla nich – wrócić do starego logo dostępując przy okazji katharsis. Ludzie się łatwo dadzą nabrać – to będzie już inna firma, nie związana z wysiękiem ropy. Swoją drogą w Polsce jest to chyba mało popularny temat, gdyby napuścili mazutu do Odry, to co innego! Ale – obrońcy socjalni całego świata powinni jakoś zareagować, wszak bojkot stacji BP sprawia, że wielu szeregowych pracowników mających na utrzymaniu rodziny itp itd straci pracę. Proletariusze wszystkich krajów – nie dajcie się! Jakaś ekologia nie jest chyba ważniejsza niż ochrona pracownika i jego miejsca pracy. Ale to jest taka lewacka logika… Widać ją zresztą na każdym kroku, oto darmowa wyb-gazetkaMetro” krzyczy tytułem – „Nie kupuj psa z bagażnika”. Bo ponoć przy jakimś stadionie są sprzedawane zwierzęta trzymane w nieludzkich warunkach. Toż trzeba je czym prędzej wykupić, żeby nie zdążyły się przegrzać! Działajmy.

20.7.10

Aresztowanym dedykowany

To miała być kiedyś kartka promująca Warszawę…
Teraz zapromuje mniejszą nienormalność. Zawszeć to zdrowszy związek – mężczyzna i pół kobieta-pół ryba.




16.7.10

Parodię parodią


JKM zareagował [TU] – sugeruje, żeby wysyłać protesty na adres gabinetprezydenta@um.warszawa.pl
Ale co to za e-mail bez załącznika graficznego? jurciopan zaprasza do częstowania się, rozsyłania i w ogóle zamieszczania na forach itp. Pamiętajmy, że lewacy mylnie przypisują swastykę ogolonym młodzieńcom, którzy nie lubią tego typu wesołkowatych parad. To są najwyżej przejawy militarystyczno-kolekcjonerskiego hobby. Znajdźmy dla hakenkreuz'a nowe życie!

15.7.10

Zakazane piosenki

Na pierwszy rzut oka to reklama Media Marktu. Jednak gdy się przyjrzeć dokładniej, widać starego poczciwego hakenkreuz'a, potem gołą babę i wreszcie głowę Myszki Miki. Napis informuje, że chodzi o sztukę, czyli generalnie o kulturę. Jeden usłużny radny z PiS zaniepokoił się, że to propagowanie nazizmu i zgłosił do prokuratury podejrzenie [LINK]. Tymczasem ten plakat to bardzo sprytny rebus:
goła baba w reklamie zapewnia przyciągnięcie uwagi, sukces; symbolizuje kulturę powszechną
Myszka Miki jest z kolei symbolem kultury i sztuki popularnej
– a swastyka odpowiada za kulturę masową, wiadomo: nazi-symbol = masowość
Kto rozszyfruje ten rebus, może uważać się za bystrzaka, artystę kultury wyższej. Nie jest to jak widać takie proste – ten i ów protestuje, Wyborcza jest nieco zdezorientowana, niby jest za swobodą ekspresji, ale jednak ta swastyka i bliskość synagogi… A w dodatku protestuje jakiś oszołom z PiS'u! Naprawdę ciężko się ustawić, więc ograniczają się do obiektywnego relacjonowania… Sprawa sięga jednak daleko głębiej niż się wydaje. Pal sześć goliźnę i Mickey'a, idzie tu o znak towarowy pt. swastyka! Nie każdy ma prawo go używać, nie każdy dostał odpowiednią licencję. Kto wydaje stosowny papier?… W każdym razie jurciopan, tego samego dnia, gdy poznał poznański casus, odwiedził sklep książkowy, gdzie zdjął taką oto fotkę (he he, nawet mysz tam jest!) – to któreś-tam wznowienie, więc poseł Norbert Napieraj miał okazję stwierdzić, że ktoś-tam propaguje filozofię nazi., jednak kto zabroniłby użycia tego symbolu twórcy tak znamienitemu, znanemu m.in. z okładki z New Yorker'a, na której narysował ortodoksyjnego Żyda całującego Murzynkę? Okładka ta wywołała niezadowolenie Czarnych Braci – było trochę zamieszek i pobić – ciężko zatem kwestionować fakt, że Art Spiegelman nie potrafi wywoływać emocji swoją twórczością. Czy właśnie dlatego posiadł licencję na hakenkreuz'a?



Podsumowując – wychodzi, że swastyka, a także Adolf Hitler, to wzięte znaki towarowe pomagające sprzedać… towar. Kto u diaska jest ich właścicielem?

13.7.10

Pardonsik

Oczywiście nie było intencją jurciopana wyśmiewanie się z barw PSS Społem





Przy okazji – czy logo/barwy/tożsamość wizualna mogą być przedmiotem zaboru/uzurpacji? O tak. Jeden podkradany znak był już tematem [TEGO] wrysa. Może pojutrze jurciopan zajmie się innym. Też krzyżem!

10.7.10

Freud się kłania

Odnośnie Grunwaldu jeszcze – jurciopan by zapomniał – trzeba tu sprostować pewne spekulacje dziejopisarzy. Gdy wysłannik von Mistrza dostarczył słynne dwa nagie miecze, to oczywiście nie chodziło o jakieś wywabianie polskiej jazdy z krzaków, lecz o bezczelną promocję związków homo – miecze to oczywiście dwa fallusy!

600 lat temu daliśmy odpór Europie, jak zachowamy się dziś, gdy zaproponują nam możliwość gej-związków?

W niego bij!

Jak wiadomo każdemu patriocie, 600 lat temu nasz Ciemnogród wziął pod fleki Europejczyków na polach Grunwaldu. Jak udało się tego dokazać mając wyraźne braki cywilizacyjne? Fortelem! Pogoda była wtedy taka samiuteńka jak dzisiaj, więc nasi rycerze wymyślili, że aby zachować świeżość do samego finału (nie było wtedy antyperspirantów!), muszą się gdzieś ukryć przed bogiem-słońcem. Poszli więc do szarej strefy pobliskiego lasu.
A dalej to już sami wiecie – BIJ von FISKUSA!

6.7.10

Więcej czadu!

Mamy prezydenta z wulgaliberałów – pełnego niewymuszonej swady rock'n'roll'owca. W komentarzach załamuje ręce Rotflesss, że „cisza wyborcza była nagminnie łamana”, anonimowy antydemokrata pyta „no i co z tego?”, a jurciopan się dziwi – czemu tak rzadko?! Niewiele brakło Kaczyńskiemu, żeby wykrzesać z tego wątpliwego widowiska przynajmniej trochę iskier, takie 50:50 na wejściu pozwoliłoby się pośmiać z min w obu sztabach! Gdzie popełniono błąd? Kto winien? Zdaniem jurciopana zawiedli księża. Gdzieś zagapili się w ten niedzielny dzionek, ktoś zrobił im wodę z mózgów, że nie wypada, że ani mru mru nt. kto powinien zostać prezydentem, że trzeba trwać w neutralności. To oczywiście bullshit, ale nawet jeśli to ze strachu przed karami, to od czego są wytrenowane zdolności krasomówcze i cała ta osławiona kreatywność czarnych w manipulowaniu naiwniakami? Wystarczyło, niby to przypadkowo, przejęzyczyć się i przywołać Sodomę i Komorrę… lub (w wiejskich parafiach) wskazać na wyższość polskich kaczek nad zagranicznymi (donald); a z ostrzejszych (w temacie dialogu) – nie powinien się przyszły prezydent wdawać w prze-komorzanki ze zboczeńcami! Tymczasem co usłyszał jurciopan ledwie godzinę przed końcem ciszy wyborczej? Żeby modlić się za in-vitro!!! Nie wprost – kaznodzieja jakoś bezwolnie zgłosił intencję:
„Módlmy się za obu kandydatów na prezydencki urząd, żeby dotrzymali obietnic wyborczych.”
Podsumowując: Czcigodni Duszpasterze – poprosimy kazania krótsze (do 5 minut max), lecz treściwsze!

4.7.10

CZUJ DUCH! Atak podprogowy

I to najochydniejszy z możliwych, bo skierowany w dzieci. Ale jurciopan czuwa! Wczoraj, tj. w sobotę, tivi wyemitowała film o wesołym łysym duszku pt. „Kacper straszy w Boże Narodzenie”. Dzisiaj natomiast, w ten radosny letni, poranek (już my dorośli wiemy dlaczego powinien nam się wydawać radosny…) poszedł odcinek „The Jetsons” z własną wersją Opowieści Wigilijnej. Przypadek? Nu nu nu! Odpowiedź jest prosta – ONI chcą, żeby naszym dzieciom TEN poranek także wydawał się radosny! Kojarzył się z czymś przyjemnym, rodzinnym – a czyż jest coś bardziej radosnego i rodzinnego niż Boże Narodzenie?
ONI chcą, żeby nasze dzieci pokochały dzień wyborów demokratycznych!!!


3.7.10

Żeby nie było…

… tylko na kaczą nogę – oto KRUL! Jak wyznał nam w ostatnim pierwszoturowym spocie, umiłował rock'n'roll'a nade wszystko, wychował się w jego duchu i taki jest prywatnie. Ano zobaczym…



2.7.10

Piss them off!

I kolejny obrazek. Tym razem inspirowany dyskretnym wskazaniem JKM-a [LINK]. Coś na zasadzie – to s***syn, ale nasz s***syn! Podobnie tutaj – to s***sta, ale nasz s***sta!
Powodzenia na wyborach życzy jurciopan :-)
----------
Oczywiście James Dean pochodzi z niezapomnanego „Buntownika bez powodu”. Swoją drogą ten jegomość był zdolny do wielu rzeczy, żeby zrobić karierę…

1.7.10

Cebry w służbie…

… kampanii społecznych to fajny i rozległy temat. Najbliższy niedziela i poprzedni wrys prowokują zabawne scenki: