7.8.09

Alarm! Okruchy na stole!!

jurciopan sobie dowcipkuje o chłopskim jadle, a tymczasem urzędowe psiesyny zabrały ludzkie szczenię od rodziców!
42-letnia Wioletta Woźna mieszka z Władysławem Szwakiem we wsi Błota Wielkie (gm. Wronki). Mają gospodarstwo i wychowują trójkę swoich dzieci w wieku 7, 9 i 11 lat.

Dwa tygodnie temu kobieta urodziła córkę Różę. Pięć dni po porodzie dziecko jej odebrano. Sędzia Jolanta Biniak uzasadniła to tak: dobro dziecka jest zagrożone, a matka i jej konkubent nie dają gwarancji prawidłowego zajmowania się noworodkiem.

Sąd oparł się n
a opinii kuratora: w domu jest bałagan, podłoga niezamiatana, brudne naczynia, okruchy na stole, kobieta jest niezaradna, a konkubent zajmuje się gospodarstwem i niewiele jej pomaga. Sąd stwierdza też, że kobieta jest upośledzona, a ojciec ma 63 lata. I umieszcza noworodka w rodzinie zastępczej [#].
Teraz za starzy, wtedy za młodzi [LINK].
Wrys
á la Picasso do powtórki.

2 komentarze:

  1. Sprawa jest prosta. Była ustawka. Jakaś parka chciała mieć noworodka, bez adopcji z domu dziecka. No i poszła pewnie kasa z łapy do łapy i nagle dziecko się znalazło. Ciekawe, ile wzięli...
    Brat Szlachcic

    OdpowiedzUsuń
  2. A min. Czuma nie dalej jak kilka dni temu w tivi powiadał, że handel ludźmi zakazan...

    OdpowiedzUsuń