30.10.10

DOŚĆ GADANIA O POJEDNANIU!

CZAS WSZYSTKICH POROZSTAWIAĆ PO KĄTACH!

zdjęcia: fakt.pl
Twórczość banerowa jurciopana zatacza coraz szersze kręgi – ostatnio zamówienie złożyli „tak zwani obrońcy krzyża” wybierając się na pogrzeb Marcina Rosiaka. Każda okazja jest dobra, żeby powiedzieć…
DOŚĆ!

26.10.10

jurciopan nienawidzi was, psy!

Lub to czym się staliście. Prywatnie jesteście zapewne sympatycznymi typkami – kochanymi przez matki, żony, dzieci, dziewczyny. Na służbie służycie SYSTEMOWI, który zniewala NARÓD! Nie łapiecie kryminalistów, tylko prewencyjnie zatrzymujecie zestresowanych porankiem, uczciwie jadących do swojego kieratu obywateli. Zachowujecie się jakbyście nie jedli z głodu, lecz żeby się upaść. Łowicie zwierzynę, która was utrzymuje! Za jej pieniądze dostaliście do dyspozycji specjalistyczny sprzęt, szybkie samochody i motocykle. Ale przede wszystkim macie mundury, które są waszym immunitetem. Gwarantem nietykalności. Jednak jesteście też ludźmi, o czym przekonywał jurciopana jeden z was, gdy praktyczność wzięła górę nad totalitarną ideą. Ale to było nawet lepsze, niż to co spotkało jurciopana, dziś rano. Jak to macie w zwyczaju, zasadziliście się na rogatce, by trzepać systemowo kierowców z porannego, leniwego korka – jurciopanowi nie chciało się cofać wstecz, w głąb lokalnej ulicy, ruszył na spotkanie z przeznaczeniem, kazał się tylko pochylić jurciosynowi na tylnym siedzeniu. Szczęście! Dało się z biegu wjechać z podporządkowanej w lewo, w główny nurt. Kątem oka jurciopan widzi, że ty, psie, machasz na niego lizakiem. Każesz mu stanąć, bo tak ci się ubzdurało. A jurciopan musi udawać, że cię nie widzi. MUSI UDAWAĆ! Potem zmyka jak niepyszny, w boczne, bite uliczki, bo nie ma ze sobą, a czasem w ogóle: fotelika, prawka, karty wozu, przeglądu, itp itd. Nie wystarczą już 4 koła, żeby jechać! System nie pozwala na taką wolność. A wy mu wiernie służycie! Wy – PSY SYSTEMU!!!
----------
Gustowne T-shirty w przystępnej cenie dostępne niebawem w jurciobutiku :)

23.10.10

SHOW must go on

W ostatnim numerze tygodnika SHOW mnóstwo ciekawostek z życia znanych osób. W tym z życia Romana Polańskiego z którym jurciopan znalazł wspólny wątek – podobnie jak reżyser, cudem ocalał z holokaustu, co prawda tego motoryzacyjnego, wymierzonego w małe dzieciątka w latach '70 i '80 ubiegłego stulecia, który polegał na tym, że nie wymyślono dla nich jeszcze spec-fotelików samochodowych. Może to sprawiło, że jurciopan stał się potwornie wyczulony na sprawy bezpieczeństwa (co było chyba dostatecznie widoczne już w poprzednim wrysie) i z miejsca wyłowił w tym samym numerze donos na popularnego kompozytora Piotra Rubika, który:
(…) wykazał się ostatnio zdumiewającym brakiem wyobraźni: kompozytor woził półtoraroczną córeczkę Helenkę w samochodzie bez fotelika! (…)
Cóż za pikantne sformułowanie – jemu, autorowi tylu melodyjnych przebojów rozpisanych z wielką fantazją na orkiestrę, na głosy, zarzuca się brak wyobraźni! Toż to prawdziwy hit! Ale zostawmy ochy nad niezdrową sensacją, zastanówmy się jak uratować Helenkę! Czy będzie miała tyle szczęścia co jurciopan? Chyba, że… to nie była kwestia szczęścia, lecz dobrego prowadzenia samochodu? Płynności jazdy, koncentracji, umiejętności przewidywania co się stanie na drodze, czyli… WYOBRAŹNI! Możemy spać spokojnie w naszych bujanych fotelach bez atestu – pomógł przeżyć jurciotata, pomoże i tata-Rubik ze swą przebogatą wyobraźnią.

22.10.10

Każdy ma takiego Hyde'a…

… na jakiego zasługuje. Oto jurciopan niespodzianie zasiedział się w noc i kątem oka przyglądał się nowemu serialowi – Jekyll” (wg. R. L. Stevensona) to prawdziwie straszny film, upchnięty przez telewizyjną jedynkę na samym dole ramówki, raczej nie ze względu tematykę, lecz ze wstydliwości. Ale słaby, nie znaczy że nie śmieszy wcale – rzecz dzieje się współcześnie, jest taki następca Jekyll/Hyde'a, przemienia się bezwiednie, jakaś kobitka podąża jego śladem w jakimś celu, bohater jak jest Hyde'm to chce ją ukatrupić, a jak Jekyll'em to ucina sobie z nią pogawędki. A ona mu relacjonuje czego to nie nawyczyniał jak był swoim alter ego. No i raz się dowiedział, że aż mu poleciało po skarpecie, wykrzyczała do niego:
Piłeś alkohol po czym prowadziłeś samochód. Chcesz, żeby Jekyll stracił prawo jazdy?!!
Teraz wiadomo skąd tak wielka skala problemu w naszym nieszczęsnym kraju, a Policja mimo, a może dzięki usilnym staraniom, tylko podbija statystyki złapanych drinkersów (aż już tracą wiarę i nieraz muszą podpierać się nieswoim autorytetem – „Nie słyszał pan jak telewizja o tym trąbi?!”). Po prostu – całe rzesze kierowców mają w sobie Hyde'a! Nagle czerwona mgła przesłania im oczy, walą setę lub piwko i siadają za kierownik :-] Oczywiście nie są temu winni. Nawet alkohol nie jest. Wszystko to wina Mr. Hyde'a!
[więcej zdjęć J&H]

20.10.10

jurciospołecznik

Kolejny plakacior jurciopana – jeśli komuś przeszkadzają wybuchy petard i głośne okrzyki, może jutro udać się na kameralny wykład:

17.10.10

Sądy pod sąd!

Podpadł też sąd z Lublina. Odebrał dziecko kalece na wózku. Widać nigdy nie widzieli tej reklamy, jak bezręka matka zmienia pieluszkę maluchowi przy pomocy samych stóp. A z nowszych – jak „skaczą i fruwają” na spec-olimpiadach. A on ma ręce i to sprawne! Mógłby z powodzeniem uprawiać floret lub koszykówkę. Ale chce być tylko i aż ojcem. Aha, on ma też sprawną kobietę. Zresztą, co za różnica – PAŃSTWO WON OD RODZICÓW!

Termin: 18 października, 09:00 - 12:00
Lokalizacja: plac przed Sądem Rejonowym w Lublinie, ul. Konrada Wallenroda 4d
[#]

16.10.10

Sąd w Gdańsku już wie…

… a inne wkrótce się dowiedzą. Że dziecko nie powinno być: monetą przetargową, żywym towarem, mięsem armatnim, świadkiem. Jest tylko i aż – własnością rodziców. Obu rodziców. Nawet jeśli przyszło im wykopać wojenny topór.

13.10.10

Która ekspresja silniejsza?

Był pojedynek poczwar, dziś zdjęcie kontra rysunek. A wszystko przez to, że pewna grupa ludzi chce się zmagać z sądami. Ten świat jest napędzany ciągłą walką!
A wracając do rysunku – jurciopan przyjął zadanie przeniesienie nieswojego plakatu (obok) na poziomy baner bojowy (poniżej), przy pomocy dostępnych mu środków.



11.10.10

Pozory mogą mylić








vs









Ufole plusa
vs potforki orange. Kto by kogo dojechał? Które są ładniejsze? Uroda to rzecz gustu, natomiast osiągi można realnie wymierzyć. Oczywiście brzydkie, śluzowate ufole są lepsze, bo:
– panuje u nich hierarchia (jak ktoś zmaści to jego führer z miejsca go rozwala na papkę)
– są ekspansywni, potrafią dotrzeć nawet na Ziemię (podczas, gdy pomarańczowe kiziaczki żyją jedynie w chorych wyobraźniach)
Podsumowanie: kreatury orange są demokratyczne, a plusowe autorytarne. Stwierdza to jurciopan, który jest bezstronny, bo komórę ma jeszcze gdzieś indziej.

6.10.10

Przyszło na świat nowe logo!


Jeśli ktoś stwierdzi, że już coś takiego widział, to nie skłamie – jurciopan adoptował swojego własnego neona z przeszłości [LINK].

2.10.10

Młodzi sportowcy na start!

.


Redaktor „Gońca specOlimpijskiego”
Zakończyła się już Olimpiada Specjalna dla dzieci i dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną. Mam przy sobie Głównego Szkoleniowca naszej reprezentacji i od razu pierwsze pytanie – z jakim dorobkiem medalowym wyszliśmy ze sportowych zmagań?



Główny Szkoleniowiec
Dzień dobry panie Redaktorze. Nasi zawodnicy zdobyli łącznie 186 medali z 900 możliwych.

To świetny wynik! Gratuluję Panu jako szkoleniowcu, a jako kibic pytam o przyszłość – apetyt rośnie bowiem w miarę jedzenia – czy jest nowy narybek, czy obserwujemy napływ świeżej, uzdolnionej młodzieży?

Z tym jest niestety problem… Nowych, potencjalnych sportowców tracimy niestety już w zarodku… Jest to stała tendencja utrzymująca się od pewnego czasu.

Jaka jest przyczyna tego zjawiska? Czy to jakiś błąd w planowaniu? W systemie wyławiania nowych talentów?

Nie całkiem to miałem na myśli, nasz system rekrutacyjny jest bardzo dobry, mówiąc „w zarodku” wyraziłem się dosłownie – chodzi o to, że na świat przychodzi coraz mniej niepełnosprawnych intelektualnie. Ich znikanie związane jest z wprowadzeniem badań prenatalnych – gdy badanie wykaże „sportowca”… [w tym miejscu Główny Szkoleniowiec wykonał charakterystyczny gest podrzynania gardła]

Uhm, no tak… miejmy jednak nadzieję, że idea olimpijska zwycięży… dziękuję za rozmowę…