… a może motywuje cię dławiący strach – dokonasz żywota z
tepsą! Nie nie, to nie będzie historia o kimś kto nie mógł się uwolnić od przebrzydłego
monopolisty, wręcz przeciwnie –
jurciopan był niedawno świadkiem pewnej rozmowy w punkcie
tepsy. Sam był zmuszony przedłużyć sobie dostęp do
bloga i tak z nudów zapuszczał
gumowe ucho w stronę rozmowy prowadzonej tuż za jego plecami. Do punktu przyszła pewna mocno już podeszła w latach kobieta – poruszająca się z trudem, z trzęsącymi rękami i drżącym głosem – zaczęła się wyżalać co ją strasznego spotkało dzień wcześniej. Otóż przyszedł do niej jakiś podstępny typ z pomniejszej, konkurencyjnej
telekomunikacji (ona myślała, że to pracownik "
telekomunikacji polskiej sa") i perfidnie wcisnął jej… tańszy abonament. Podpisała mu dokument, a teraz miała go ze sobą i płaczliwie zawodziła:
Co ja zrobiłam… Może i płaciłabym mniej, ale ja nie chcę nic zmieniać, proszę pani, ja jestem u was już 50 lat! Już nigdy nie wpuszczę obcego do domu… Czy da się coś teraz zrobić?
Dało się – umowę można było wypowiedzieć w ciągu dwóch tygodni, babcię czekała tylko pielgrzymka na drugi koniec miasta z pismem do centrali tamtej firmy. No i co się najadła strachu to jej. Wnioski chyba można sobie dopowiedzieć… I może w tym szczególnym dniu…
Wszystkiego stabilnego
dla wszystkich babć
w dniu ich święta! :)
To po prawej to Wacek? Ze niby faceci kieruja sie Wackiem zamiast serca lub/i rozumu? On jest w mundurku?
OdpowiedzUsuńNie zamiarowałem, żeby przypominał czyjegoś wacka… Przy okazji – jest to "lalka voodoo" zaczerpnięta stąd http://szokblog.pl/t.jsp?idblg=4923
OdpowiedzUsuńpzdr, jur