27.8.09
Ha ha – c.d. czyli wytęż wzrok
Warto w tym momencie przypomnieć słynną manipulację jakiej dopuścili się poprawniacy we wrześniu 2004 – jurciopan opatruje fotkę źródłowym tekstem z przytaczanego już tu [KIEDYŚ] bloga orwell.blog.pl:

...
Ten wrys, wbrew pozorom, nie wyczerpuje tematu – w poniedziałek, jurciopan pokaże jak wyobraża sobie puniszment zadany przez siły postępu wrażej uczelni z Lublina. I to już nie będzie „ha ha”...

...zapewne z powodu poprawności politycznej, na okładce broszury Uniwersytetu Wisconsin w Madison, cyfrowo dodano ciemnoskórego studenta. Oryginalna fotografią białoskórych fanów została wykonana w 1993 roku. Ciemnoskóry student został sfotografowany w 1994 roku. Władze uczelni przyznały się, że poszukiwały zdjęć które ukazywałyby zróżnicowanie wśród studentów, jednak takich zdjęć nie znalazły. Skąd my to znamy – jeśli fakty nie pasują do założeń to... tym gorzej dla faktów. Różnorodność rasowa musi być, nawet jeśli jest fotomontażem.Poważna manipulacja, bo dotyczy fotografii archiwalnej, a nie jak w przykładach z poprzedniego wrysa, zdjęć reklamowych. Teraz te same zbuki miotają smrodliwym oburzeniem, jak człowiek weźmie SWOJE zdjęcie, zakupione np. w banku zdjęć typu royalty free, i zechce je przysposobić na własne potrzeby. A trzeba dodać, że wymaga to nie lada gimnastyki, bo obecnie, po prostu z co drugiego zdjęcia, obowiązkowo wdzięczą się do nas przedstawiciele wszystkich ras i płci.
...
Ten wrys, wbrew pozorom, nie wyczerpuje tematu – w poniedziałek, jurciopan pokaże jak wyobraża sobie puniszment zadany przez siły postępu wrażej uczelni z Lublina. I to już nie będzie „ha ha”...
26.8.09
Ha ha!
Ale głupie te białasy z Microsoftu [#], wykasowali fotoszopem murzyna ze zdjęcia, a jak się wydało, to się przestraszyli correct-gniewu i go z powrotem wstawili. Uniwersytet Medyczny w Lublinie [#] na razie tylko wyrugował czarnego z angielskojęzycznej strony i co? Zamiast się pysznić poprawną ilością kobiet na swoim portalu, musi udawać, że nie ma go w domu gdy do drzwi kołaczą zaniepokojeni faszyści z tvn24.
jurciopan wspomina, że w swej karierze zawodowej (niech się rozwija i trwa jak najdłużej!), także ze 2-3 razy wybielał murzyna. Raz nawet mulatkę – różnica między jego retuszem, a microsoft'owym polega na tym, że ich murzyn był przypadkiem nieoperacyjnym, więc przeszczepili mu białą głowę w całości, podczas gdy jurciopan dokonał zabiegu wybielenia na pierwotnej twarzy – to nie jest tylko kwestia koloru skóry, ważniejsze są proporcje i budowa czaszki. Zobaczcie zresztą sami...
Hmm, bardzo subtelna ta zmiana – jak zdjęcia nie są na warstwach jedno pod drugim, to ciężko ją wychwycić... Ale na pewno się uda – dzwońcie, czekam na Wasze telefony! Dzwońcie TERAZ!!


25.8.09
Z wizytą w lesie
Grzyb jakiś słaby w tym roku, za to leśne graffiti obrodziło, że ho ho. Szatan to czy prawdziwek – ciężko orzec. W każdym razie, ten na dole przypomina pac-man'a, który jeśli nieoczekiwanie ma szkielet [TU WYKAZANE], to i duszę może posiadać, a wraz z nią potrzeby duchowe.

24.8.09
Kto to tak?

21.8.09
W tv puścili, a jurciopan ściga stereotypy

A był rok 1993 – na długo przed odkryciem polskich obozów koncentracyjnych. Sorki – nikt nie powiedział, że zbudowanie stereotypu jest łatwe oraz, że nie wymaga ogromnej cierpliwości i żelaznej konsekwencji.
How jurciopan was involved


20.8.09
Nie przegap dead-line'u!


19.8.09
18.8.09
Grunt to "dobry" tytuł

Pod tekstem wielu komentatorów się rozochociło – „A gdyby tak u nas?” – sam autor raczej pęka, uznając środki jakie zostały użyte, jako „wyjątkowo drastyczne”. A jurciopan prowokacyjnie się zgadza – niech będzie i u nas czapa, powiedzmy od trzech w górę ofiar samochodowych! Ale jednocześnie niech zostanie zniesiony zakaz jazdy po alkoholu!! Kto nie wymięknie i wybierze krzesło elektryczne w miejsce elektrycznego pastucha?!
...
Krzesło do wrys'a pożyczone [STĄD].
17.8.09
16.8.09
Toy Story
14.8.09
jurciopan potrafi być bezinteresowny

13.8.09
Jak prowadzić swoje dzieci
Super – jurciopan nie wiedział, że to jest seria!
Dziś rano zgwałcił go ten oto spot antyreklamowy:
Jeśli ktoś chce sobie oszczędzić krwawych scen (problem nadekspresyjności środków, podobny jak w reklamie opisanej w [TYM] wrysie), niechaj zda się na streszczenie poniżej. Widzimy młodego człowieka od kolebki, aż po czyjś grób, tzn. na końcu, już jako młody kierowca, ów człowiek zabija kogoś w wypadku. Pomiędzy, obserwujemy jak dorastał oraz jak na każdym etapie jego tato pozwalał mu bawić się zabawkowym samochodem. W wieku niespełna 10 lat (o zgrozo!) ojciec dał mu wjechać do garażu prawdziwym autem. Hasło końcowe – „Samochód to nie zabawka”. Troszkę to niejasne ale zdaje się, że tfurcy chcą byśmy wysnuli z tych treści błędny wniosek, iż gdzieś tu został popełniony błąd wychowawczy.
Dziś rano zgwałcił go ten oto spot antyreklamowy:
Jeśli ktoś chce sobie oszczędzić krwawych scen (problem nadekspresyjności środków, podobny jak w reklamie opisanej w [TYM] wrysie), niechaj zda się na streszczenie poniżej. Widzimy młodego człowieka od kolebki, aż po czyjś grób, tzn. na końcu, już jako młody kierowca, ów człowiek zabija kogoś w wypadku. Pomiędzy, obserwujemy jak dorastał oraz jak na każdym etapie jego tato pozwalał mu bawić się zabawkowym samochodem. W wieku niespełna 10 lat (o zgrozo!) ojciec dał mu wjechać do garażu prawdziwym autem. Hasło końcowe – „Samochód to nie zabawka”. Troszkę to niejasne ale zdaje się, że tfurcy chcą byśmy wysnuli z tych treści błędny wniosek, iż gdzieś tu został popełniony błąd wychowawczy.
Czyli jak ma być? – „Chłopaki! Na zabawki militarne już od dawna macie szlaban, pora na cywilne autka, jeszcze wam wszystkich nie odbierzemy ale musicie bawić się nimi baaardzo powoli!” No a ten moment kiedy staruszek dał mu się karnąć swoją bryką?? DOŚĆ! jurciopan przestaje czarnoprorokować, tfu tfu!Pozwolenie młodemu, żeby spróbował się za kierownikiem jest z pewnością bardzo dobrym pomysłem, zwłaszcza jak ten pali się do tego (opornych nie należy przymuszać bo się ich zrazi do jazdy w przyszłości). Jest to lekcja odpowiedzialności i oswojenie zarazem. Dobrze jeśli istnieją warunki na gruntowniejsze przeszkolenie. Jak wiadomo uczenie języków najlepiej zacząć jak najwcześniej, młody człowiek świetnie chłonie tą wiedzę, nabywa dobrych nawyków i świetnego akcentu. Podobnie z nauką jazdy – pewne odruchy i reakcje nabyte za kółkiem w odpowiednio młodym wieku są nie do przecenienia. Dlatego jurciopan już wcześniej zapowiedział swojej 8-letniej córce, że w wieku 10 lat nauczy ją prowadzić samochód i ma nadzieję, że będzie dzięki temu świetnym kierowcą nie tylko jak na kobietę ale w ogóle. Feministki powinny być wdzięczne jurciopanowi!
12.8.09
Wyzwanie jurciopana
jurciopan rzuca wyzwanie kampaniom społecznym – dajcie mu dowolną, a on ją koncertowo obśmieje. Na początek to:
Oczywiście, że nie! Klasyczna bond'owska „licencja na zabijanie” sprawia, że ten co zabija nie ponosi z tego tytułu żadnych konsekwencji. Natomiast przeciętny właściciel prawa jazdy po uśmierceniu innego współuczestnika ruchu musi znosić pewne niewygody – jakieś przewlekłe sprawy w sądzie, ew. grzywny itp. Nawet jak jest kimś znanym i dobrze osadzonym (młody Zientarski) to także wymaga to trochę gimnastyki – tata używa swoich wpływów, załatwia papier dla sądu itd.
Ale powiedzmy sobie szczerze – prawo jazdy nie jest także licencją na bycie dobrym kierowcą. Ludziom się wydaje (a urzędasy w tym pomagają raz po raz zaostrzając egzamin), że jak mają papier to już świetnie powożą (pardon, jurciopan zapomniał, że teraz obowiązuje plastik – gdy dwa lata temu pewien policmajster odebrał mu ekologiczne, papierowe prawo jazdy to do dziś nie miał czasu wyfasować nowego [#]). W dodatku, organ (Państwo) wydający ten glejt, chyba też uwierzył, że daje on szczególną moc, a jeśli moc zawodzi i zdarzy się nieszczęście, to czuje się niejako współwinnym (może sito było za rzadkie, egzamin za łagodny?) i nie obarcza kierowcy nazbyt dużymi sankcjami. Podsumowując – po co te plakaty? Bo pieniądz był wyłożon na nie! A także dlatego, że różne współwinne organa (Państwo, ubezpieczenia!) próbują zmyć swoją część winy.
Jeśli myślicie, że jurciopan powie teraz – Czemu nie jest jak w USA, gdzie egzamin na prawko trwa pół godziny? – to źle myślicie. Zakrzyknie jeno – Precz z piętnem niewolnika zwanym „prawem jazdy”! Znieść „licencję na przymykanie oka”! Niech żyje zdrowy rozsądek i ostre konsekwencje!!!
PS: A tak całkiem na serio – oto rzeczywista LICENCJA NA ZABIJANIE! Tylko trochę mniej fotogeniczna i trudno z niej uformować pistolecik – czy jest na sali jakiś artysta origami?!

Ale powiedzmy sobie szczerze – prawo jazdy nie jest także licencją na bycie dobrym kierowcą. Ludziom się wydaje (a urzędasy w tym pomagają raz po raz zaostrzając egzamin), że jak mają papier to już świetnie powożą (pardon, jurciopan zapomniał, że teraz obowiązuje plastik – gdy dwa lata temu pewien policmajster odebrał mu ekologiczne, papierowe prawo jazdy to do dziś nie miał czasu wyfasować nowego [#]). W dodatku, organ (Państwo) wydający ten glejt, chyba też uwierzył, że daje on szczególną moc, a jeśli moc zawodzi i zdarzy się nieszczęście, to czuje się niejako współwinnym (może sito było za rzadkie, egzamin za łagodny?) i nie obarcza kierowcy nazbyt dużymi sankcjami. Podsumowując – po co te plakaty? Bo pieniądz był wyłożon na nie! A także dlatego, że różne współwinne organa (Państwo, ubezpieczenia!) próbują zmyć swoją część winy.
Jeśli myślicie, że jurciopan powie teraz – Czemu nie jest jak w USA, gdzie egzamin na prawko trwa pół godziny? – to źle myślicie. Zakrzyknie jeno – Precz z piętnem niewolnika zwanym „prawem jazdy”! Znieść „licencję na przymykanie oka”! Niech żyje zdrowy rozsądek i ostre konsekwencje!!!

Etykiety:
billboard,
media,
reklama,
ubezpieczenia
10.8.09
Polak też potrafi
jurciopan z urzędu zainteresował się sprawą i oto odkrył, że ksiądz Rydzyk swym żartem postawił w stan gotowości nie tylko milicjantów obywatelskich drobniejszego płazu ale sam kwiat wśród nieustraszonych łowców wampirów. Władysław Frasyniuk, Andrzej Olechowski, Paweł Piskorski i Dariusz Rosati uważają wręcz, że "Tadeusz Rydzyk obraził Polskę"! [#]
Przy tej okazji jurciopan przypomniał sobie, że sam też kiedyś "obraził Polskę", oto jego opowieść:
A oto kolejny przykład z przebogatej historii polskiej nietolerancji – któż nie pamięta sceny z "Vabank" Juliusza Machulskiego, jak Kramer rozpaczliwie szuka swojego alibi? "Murzyn! Pies! – wrzeszczy – Pies z murzynem!" – formalnie, w tym całym zdenerwowaniu pomieszało mu się kto kogo wyprowadzał na spacer! Szanowny Czytelniku, czy z ręką na sercu wyznasz, żeś się wtedy ani ociupinkę nie zaśmiał??
Przy tej okazji jurciopan przypomniał sobie, że sam też kiedyś "obraził Polskę", oto jego opowieść:
To było na letnich koloniach na Słowacji. W czasie jednej z wycieczek przyszło nam nocować w hotelu w którym przebywali także Chińczycy (chyba Chińczycy, w każdym razie jakieś „żółtki”). Był tam także stół do ping-ponga gdzie mogliśmy zobaczyć jak grają, trzymając rakietki w specyficzny ale jakże skuteczny w ich wykonaniu sposób. Pora była już późna więc rzuciliśmy się z chłopakami prosić wychowawców o pozwolenie na krótki sparing w celu skonfrontowania naszych stylów gry. Wśród opiekunów, jedna z pań była dosyć... trudna. Z miejsca wyczuła, że nasza zachcianka ma podtekst rasistowski.Dlatego jurciopan nie potępia, bo sam nie jest bez winy.
– Dlaczego chcecie z nimi grać? – pytała.
– To Chińczycy, oni świetnie grają w tenisa stołowego – tłumaczyliśmy
– A Fibak to niby źle gra?! (sic!) – przyszpiliła nas wyrzutem sumienia.
A oto kolejny przykład z przebogatej historii polskiej nietolerancji – któż nie pamięta sceny z "Vabank" Juliusza Machulskiego, jak Kramer rozpaczliwie szuka swojego alibi? "Murzyn! Pies! – wrzeszczy – Pies z murzynem!" – formalnie, w tym całym zdenerwowaniu pomieszało mu się kto kogo wyprowadzał na spacer! Szanowny Czytelniku, czy z ręką na sercu wyznasz, żeś się wtedy ani ociupinkę nie zaśmiał??

Belka Paliknota
Sprawa to już trochę odgrzewana ale rzecz wymaga uwagi jurciopana. Jak wiadomo ojciec Tadeusz Rydzyk raczył zażartować sobie z murzyna ("...On się nie mył wcale, zobaczcie!...") wywołując wesołość wśród swoich kibiców. Konstrukcja tego typu dowcipu jest dobrze znana, żartujący niejako "podkłada się" udając naiwnego, w tym konkretnym przypadku odgrywa kogoś, kto pierwszy raz zobaczył murzyna i ciemność jego lica kładzie na karb niedomycia. Identycznego chwytu użył premier Berlusconi względem prezydenta Obamy, mówiąc, że zazdrości mu wspaniałej opalenizny. Ojciec Dyrektor zagrał bardziej swojsko, opalenizna nie wywołałaby tu efektu komicznego, bo jak wiadomo Mohery nie hołdują próżności opalania się, co najwyżej słońce wysmaga ich w trakcie ciężkiej pracy.
Wybaczcie jurciopanowi tą łopatologię ale doświadczenie pokazało, że nie każdy jest obeznany w bogactwie form żartów i żarcików, a najchętniej śmieje się ze swoich własnych. Oto poseł Paliknot, największy koniomęczyciel 3RP, nie pokumał albo nie chciał, a dodatkowo (cóż za zawiść kabareciarza!) złożył pozew przeciwko redemptoryście, jakoby ten dopuścił się słownego ataku rasistowskiego. I patrzajcie kto! Ten co jawnie propagował pornografię, pokazując publicznie gumową replikę członka w erekcji sam czepia się, niczym gnida, innych ludzi! Doszukuje się drzazgi w oku brata swego, a nie widzi gumowego penisa w oku swoim! Won!!
...
Jako ilustracja prawdziwy cymesik – czyli żart z żartu, baaardzo w tomacie, rzekłbyś połączenie dowcipu ojca Rydzyka z pozwem Paliknota – z angielskiej serii "The Office", która pewnie nigdy do nas nie zawita, bo za mało amerykańska – ha ha.
Wybaczcie jurciopanowi tą łopatologię ale doświadczenie pokazało, że nie każdy jest obeznany w bogactwie form żartów i żarcików, a najchętniej śmieje się ze swoich własnych. Oto poseł Paliknot, największy koniomęczyciel 3RP, nie pokumał albo nie chciał, a dodatkowo (cóż za zawiść kabareciarza!) złożył pozew przeciwko redemptoryście, jakoby ten dopuścił się słownego ataku rasistowskiego. I patrzajcie kto! Ten co jawnie propagował pornografię, pokazując publicznie gumową replikę członka w erekcji sam czepia się, niczym gnida, innych ludzi! Doszukuje się drzazgi w oku brata swego, a nie widzi gumowego penisa w oku swoim! Won!!
...
Jako ilustracja prawdziwy cymesik – czyli żart z żartu, baaardzo w tomacie, rzekłbyś połączenie dowcipu ojca Rydzyka z pozwem Paliknota – z angielskiej serii "The Office", która pewnie nigdy do nas nie zawita, bo za mało amerykańska – ha ha.
7.8.09
Alarm! Okruchy na stole!!
jurciopan sobie dowcipkuje o chłopskim jadle, a tymczasem urzędowe psiesyny zabrały ludzkie szczenię od rodziców!
Teraz za starzy, wtedy za młodzi [LINK].
Wrys á la Picasso do powtórki.
42-letnia Wioletta Woźna mieszka z Władysławem Szwakiem we wsi Błota Wielkie (gm. Wronki). Mają gospodarstwo i wychowują trójkę swoich dzieci w wieku 7, 9 i 11 lat.
Dwa tygodnie temu kobieta urodziła córkę Różę. Pięć dni po porodzie dziecko jej odebrano. Sędzia Jolanta Biniak uzasadniła to tak: dobro dziecka jest zagrożone, a matka i jej konkubent nie dają gwarancji prawidłowego zajmowania się noworodkiem.
Sąd oparł się na opinii kuratora: w domu jest bałagan, podłoga niezamiatana, brudne naczynia, okruchy na stole, kobieta jest niezaradna, a konkubent zajmuje się gospodarstwem i niewiele jej pomaga. Sąd stwierdza też, że kobieta jest upośledzona, a ojciec ma 63 lata. I umieszcza noworodka w rodzinie zastępczej [#].

Wrys á la Picasso do powtórki.
Kromka chleba z przyjacielem?
Są tematy już i tak przedawnione (żart o. Rydzyka) więc mogą jeszcze przez weekend poczekać – jurciopan wskoczy teraz na wczorajszego news'a o psim smalcu.
Doprawdy, czy nie ma już poważniejszych tematów?! Czy pies jest jakimś ginącym gatunkiem? Czy może... człowiekiem? Bo aferka została tak rozdmuchana jakby ten tłuszcz wytapiano z ludzkiego sadła. Kiedyś wymyślono* mydło, czemu nie smalec? Bo jeśli jedynym przewinieniem producenta jest fakt, że sprzedawał produkt jako np. pochodzenia świńskiego to oszukani konsumenci powinni go pozwać i po krzyku. Albo to mało tego typu przekrętów? Ktoś oferuje portfele ze skaju jako skórzane, a przydrożne, okopcone porzeczki jako ekologicznie czyste. A porzeczek nie miał kto zebrać w tym roku... ale to już zupełnie inny news.
*tak tak, wymyślono – sama Gaz-Wyb musiała przyznać kiedyś, że naziole nie produkowali mydła z ludzi, to był tylko chwyt marketingowy przedsiębiorstwa holokaustu.

*tak tak, wymyślono – sama Gaz-Wyb musiała przyznać kiedyś, że naziole nie produkowali mydła z ludzi, to był tylko chwyt marketingowy przedsiębiorstwa holokaustu.
6.8.09
Memento mori


[TUTAJ inny znak opisany przez jp]
4.8.09
Rozterki smakosza

...
Kebab Twin zaczerpnięci z arcyciekawego (na pierwszy rzut oka – jurciopan nie miał czasu dokładnie się wgryźć) bloga Tasty Finds.
...
UWAGA! To jest wrys środowy – jutro jest bardzo zajęte...
3.8.09
fuja*

Już dawno jurciopan zauważył ale dopiero teraz udokumentował, że nie da się powabnie sfotografować mięsiwa nawleczonego na szpindel. Ten dowód pochodzi znad morza gdzie jurciopan spędził w ostatni weekend rekordowo krótki wywczas (3h) ale döner kebaby są wszędzie i co jeden to brzydszy. A zatem KONKURS – kto przyśle najmniej apetyczne zdjęcie reklamy kebaba dostanie nagrodę – conajmniej jeden T-shirt z jurciowzorem! Wyniki zostaną ogłoszone 1 września. Jeśli fotki zostaną dodatkowo wzbogacone recenzjami z konsumpcji to bardzo dobrze, choć jurciopan nie odpowiada ze potencjalne zatrucia pokarmowe. Uwaga, zabawa polega na tym, żeby zdjęcie zrobić samemu, a nie wyszukać gotowca w sieci!
...
To dobra okazja, żeby przypomnieć, że najlepsze kebaby w Warszawie podają w Efes Kebab – Francuska 1, Saska Kępa (prawdziwa baraninka!).
...


2.8.09
jurciopan robi sobie tragi-jaja

Subskrybuj:
Posty (Atom)