3.5.09

Kto retuszem wojuje od retusza ginie*

Ofiarą takiego przypadku stał się Josif Wissarionowicz Dżugaszwili, ksywka Stalin. Najpierw wykasował ze zdjęcia komisarza, który mu podpadł, a potem sam został usunięty z księgi dzierżonej przez jednego z pałacowych moniumentów. Teraz widnieją tam tylko nazwiska trzech brodatych wujaszków i jurciopan dziwi się tylko, że do tej pory nie dokonano kolejnej korekty zgodnej z obecną linią partii ale wygląda na to, że w dobie druków wielkoformatowych (vide poprzedni wrys) kamień został zlekceważony.

Nazwa pałacu także została wyretuszowana ale sam gmach nie stracił swej funkcji symbolu oraz nośnika propagandowego jednoznacznie wskazując kierunek bicia pokłonów. Do budynku jako takiego jurciopan się nie dochrzania – jest to obecnie najefektowniejszy zabytek stolicy. Przez dzieci jest on zresztą odbierany jako kościół, jednak bliższa analiza wykazuje, że PKiN jest opisany na planie żaby, a nie krzyża.


Jeszcze coś specjalnie dla Huevos'a, który prowokacyjnie poparł gwieździstą flagę – poniżej przykład poprawnego wykorzystania nośnika czyli komercyjnie i wesoło. Taka sytuacja miała miejsce ale jurciopan nie mógł naszukać zdjęcia więc pomontował sam z użyciem starej panoramy i wygląda nawet lepiej – klasyczna manipulacja!


Zdjęcia pokazujące rugowanie komisarza Jeżowa wyłuskane z orwell.blog.pl, gdzie można znaleźć jeszcze wiele innych przykładów przedphotoshopowych manipulacji. Symulacja z rzeźbą powstała z użyciem zdjęcia zaciągniętego z Wikipedii.


* forma gramatyczna tytułu pochodzi od jurciopa'a

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz