„Jak ludzie wyjdą na ulicę, to Łukaszenka przywita ich czołgami jak generał Jaruzelski witał kiedyś Polaków.”I to brzmi oraz przemawia – jak nie będziemy szanować własnej historii to Afrykanie na pewno za nas tego nie zrobią!
PS: Schodzą niepokojące sygnały, że ten wrys został zrozumiany dosłownie – niektórzy myślą, że jurciopan faktycznie przejmuje się Stanem Wojennym i przybrał jakiś dziwny, belferski ton. Tymczasem (szukaj między wierszami) – co jest dla niego NAJŚMIESZNIEJSZE w tym wszystkim? Pytanie godne konkursu i kalendarzyka! Jak wysyłać nagrody to raz i dobrze ;-)
ja pamietam...
OdpowiedzUsuńbyla sobota wieczor, swiezy snieg w Szczecinie, biegalem po Lasku Arkonskim...nastepnego dnia byla niedziela ( 13 grudnia ), smutny general wyjasnial, ze wybuchla wojna :))
Tak tak – ja też pamiętam saneczkowanie i to nawet w niedzielę. Dla dziecka nic prawie nie zaszło. Więcej – szkoda, że nie widziałem czołgów na żywca! Byłem wtedy ich wielkim fanem ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://cyrimet.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpolecam!