Panie prezydencie…
Daj spokój, Sławek. Tyle razy ci mówiłem: prezydentować to możesz mi po pracy, na ulicy albo przy Donku, żeby go podrażnić. Tutaj w pałacu jesteśmy sami swoi. „Bronek” mów po prostu, jak zawsze.
Tak… No więc, Bronek, z Sarkozym jakoś się udało.
Znaczy – potwierdza naszą wersję?
Na razie nikt go nie pytał, ale jakby spytali, to potwierdzi: lubi taką pogodę, deszcz działa na niego orzeźwiająco i absolutnie nie życzył sobie parasola.
To pisał Łukasz Warzecha z cyklu „Podsłuchane pod drzwiami premiera” w jednym z pierwszych, tanich numerów „Uważam Rze”. To oznacza, że jurciopan prorokował bardzo podobnym szpasem [TUTAJ]. Zresztą w kolejnym numerze Kazik, podobnie jak jurciopan [TUTAJ], dziwuje się nad nietykalnością Generała (że nie wystąpił w „Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł”). Czyli jurciopan jest tak dobry, że mógłby satyrykować w ww. tygodniku lub… pióro mu się stępiło, bo zaczął pisać lightowe kawałki? Jak nie ma czasu to może i pisze. W każdym razie JKM, który letniości nie tyka, stwierdził że ten [KAWAŁEK] jest godny poparcia – [TUTAJ].
***
Przez moment zadrżało! Wystarczyło, że JKM wspomniał o jurcioblogu, a już Czomolungma statystyk strzeliła w górę, że hej!
*JKM. Na razie w Internecie ;-)
Heh, no zabawne z tymi odwiedzinami na blogu, dziękuj JKMowi. Ja już się piszę na ten blog jako stały czytelnik :)
OdpowiedzUsuńWitam! Gratuluję wyboru i posiadania wolnego czasu :-)
OdpowiedzUsuńZabawne – ja dostrzegłem ten ruch zaglądając na telefonie do swoich statystyk (kręci mnie to ;-) ostatnio tak się opuściłem, że mam zaległości z blogami JKM-a!
Dokładnie, natrafiłem na twój blog u JKMa i teraz, obok "dwagrosze" i jego blogu, zacząłem jeszcze czytywać ten. Świetny.
OdpowiedzUsuń