„Zwycięzca ''Tańca z gwiazdami'' miał wypadek po pijaku”Taki tytuł poraził nas parę dni temu na wp. Czytamy:
Jeden z uczestników polskiego "Tańca z gwiazdami" nie będzie mile wspominał Bożego Narodzenia. W noc przed Wigilią miał wypadek samochodowy - jego BMW wjechało w... radiowóz.Co za lajf, no… nietęgo – musiał akurat w radiowóz? Ale oto w następnym slajdzie idzie tekst:
Podczas kolizji Cezary O., triumfator 7. edycji "Tańca z gwiazdami" (w parze z Magdaleną Walach), był kompletnie pijany. Tancerz nie siedział jednak za kierownicą, ale był pasażerem. (pogrubienie – jp)Czy jurciopan się nie przesłyszał? To chyba dzieje się naprawdę:
Po zbadaniu alkomatem okazało się jednak, że kierowca bmw także był pod wpływem alkoholu (…) Policja sporządziła wniosek o ukaranie Cezarego O. Zgodnie z prawem właściciel auta nie może udostępnić pijanej osobie swojego auta. Tancerz stracił już prawo jazdy. Grozi mu też kara do dwóch lat pozbawienia wolności.Czyli jak jurciopan będzie chciał komuś pożyczyć grata, to będzie musiał przetestować szczęśliwca alkomatem lub (dla pełnej miarodajności) wypompować mu krwi do analizy? A głupiutka wirtualna jeszcze cmoka z dezaprobatą i wymyśla pokrętny tytuł! Mały punkcik jedynie za kreatywne wykorzystania prawdziwej opaski użytej w czasie „Tańca z gwiazdami”.
jurciopan pokazał pełną twarz Cezarego Olszewskiego (to ów pijany pasażer i pechowy posiadacz bmw), bo nie widzi w nim winy, a napiętnował Wirtualną Polskę za brak właściwej reakcji – są na to sprawdzone, graficzne sposoby…
–––
[wrys na podobny temat]