30.12.09

Tańczący z „wilkami”

„Zwycięzca ''Tańca z gwiazdami'' miał wypadek po pijaku”
Taki tytuł poraził nas parę dni temu na wp. Czytamy:
Jeden z uczestników polskiego "Tańca z gwiazdami" nie będzie mile wspominał Bożego Narodzenia. W noc przed Wigilią miał wypadek samochodowy - jego BMW wjechało w... radiowóz.
Co za lajf, no… nietęgo – musiał akurat w radiowóz? Ale oto w następnym slajdzie idzie tekst:
Podczas kolizji Cezary O., triumfator 7. edycji "Tańca z gwiazdami" (w parze z Magdaleną Walach), był kompletnie pijany. Tancerz nie siedział jednak za kierownicą, ale był pasażerem. (pogrubienie – jp)
Czy jurciopan się nie przesłyszał? To chyba dzieje się naprawdę:
Po zbadaniu alkomatem okazało się jednak, że kierowca bmw także był pod wpływem alkoholu (…) Policja sporządziła wniosek o ukaranie Cezarego O. Zgodnie z prawem właściciel auta nie może udostępnić pijanej osobie swojego auta. Tancerz stracił już prawo jazdy. Grozi mu też kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Czyli jak jurciopan będzie chciał komuś pożyczyć grata, to będzie musiał przetestować szczęśliwca alkomatem lub (dla pełnej miarodajności) wypompować mu krwi do analizy? A głupiutka wirtualna jeszcze cmoka z dezaprobatą i wymyśla pokrętny tytuł! Mały punkcik jedynie za kreatywne wykorzystania prawdziwej opaski użytej w czasie „Tańca z gwiazdami”.
jurciopan pokazał pełną twarz Cezarego Olszewskiego (to ów pijany pasażer i pechowy posiadacz bmw), bo nie widzi w nim winy, a napiętnował Wirtualną Polskę za brak właściwej reakcji – są na to sprawdzone, graficzne sposoby…
–––
[wrys na podobny temat]

29.12.09

Brama do zerzygania

U jurciopana nic się nie marnuje, jest temat, jest wrys. Temat niby zamknięty – szalony Szwed-neonazista zlecił kradzież napisu Arbeit Macht Frei (wow, jurciopan nauczył się pisać to niemieckie zdanie bezbłędnie z pamięci!), a nasi chłopcy byli tylko tępymi narzędziami. Nawet minister się cieszy i uspokaja – [LINK]. Ale jurciopan nie jest spokojny. W przypływie jasnowidzenia wyobraża sobie tekst, który kiedyś zawidnieje na pamiątkowej tablicy:
60 lat temu dokonano kradzieży napisu. Sprawcami byli Polacy inspirowani przez neonazistę.
Jak wiadomo zarówno nazistę jak i neonazistę (a nawet byłego neonazistę) ciężko w ogóle sklasyfikować jako człowieka, zatem główne odium padnie znowu na...
–––
Jako ilustracja mniej znany napis wejściowy z ośrodka w Dachau
.
NASZ I TAK ŁADNIEJSZY!


[photo credit: copyright 1999 philg@mit.edu] [INNE BRAMY TUTAJ]

28.12.09

Premierze! Dmuchaj na zimne!

Dobrze, że znowu spadł śnieg. Nie będzie podpadało jak się postawi pod świecznikiem funkcjonariusza służb wywiadu w sprytnym przebraniu. Może to być oczywiście zaprzyjaźniony bałwan z Plusa ale jurciopan do wrysa wybrał z sentymentu Arktosa z popularnej Dobranocki o smoku Tabaludze. Polska nie może sobie pozwolić na to, że ktoś znowu skradnie symbol! Kolejnej kompromitacji nie zniósłby nasz Premier. Jeśli to się powtórzy to możemy tylko zaśpiewać:
Mały Tabaluga, nie pociągnie długo, nie nie nie!

27.12.09

Zamiast choinki...

Kto przypuszcza, że jutro będzie wrys niezwiązany z Arbeit-szyldem, ten się srogo rozczaruje...


26.12.09

Już za Świąt półmetkiem...

... a u jurciopana ani pół choinki! Cóż, gdy myśli zaprzątnięte ekologią. Nie, nie będzie dysputy o wyższości drzewka naturalnego nad sztucznym (lub odwrotnie). Za wrys niech posłuży pocztówka z Parafii p.w. Matki Bożej w Bujakowie - Opiekunki Środowiska Naturalnego. Na stronie www poznamy historię popularnie zwanej "MB Ekologicznej":
9 września 2000 r. miała miejsce uroczysta koronacja figury MB Bujakowskiej, celebrowana przez ks. abpa Damiana Zimonia. Wypowiedział on wtedy pamiętne słowa: "Na uprzemysłowionym Śląsku Matka Boża w Bujakowie będzie Patronką Środowiska Naturalnego".
Ech, gdyby się wiedziało wcześniej to by WiP przyjął Zacną Patronkę w konfrontacji z uzurpatorami z Greenpeace'u!

22.12.09

Pracowacz, pracowacz, robicz wrys'a!

Ileż prawdy w tych słowach! Jedni mają cenne płótna, inni monarsze precjoza drogimi kamieniami wysadzane, jeszcze inni mumie dawnych faraonów wielką wartość historyczno-archeologiczną posiadające. A my mamy napis. Szkoda, że uświadamiamy sobie to dopiero jak niemal straciliśmy go bezpowrotnie. Że niby jacy my? A tak! Szyld to nasza własność, Polaków. Kradzież spostponowała kogo innego ale napis pochodzi z polskiego obozu koncentracyjnego i wykonał go polski rzemieślnik. Nawet jurciopan jest po części właścicielem Arbeit macht frei, no, może tych kilku opiłków jakie powstały podczas jego cięcia przez niedobrych banditen z Gangu Złomiarza. Wysoka wartość szyldu nie budzi wątpliwości – jurciopan miał okazję zobaczyć w telewizji z jaką ostrożnością naukowcy odwijali odzyskany łup, jak jaką mumię właśnie, w gumowych rękawiczkach, w błysku fleszy... Co?? Idioten! Czy nie wiedzą, że ostre światło szkodzi zabytkowym rzeczom?!

21.12.09

Tyle jurcio-hipotez się zmarnowało...

.
Gang „Złomiarza” w mig ujęty,

Znane są już „elementy”.

Zakop topór wojny Szalew,
Zakop jak wprzód odkopałeś.

Właśnie wiodą ich na męki,
„Z czyjej to zlecenie ręki?”

[LINK]

To jest jutrzejszy wrysjurciopan się wypompował przy rymach.

20.12.09

Grzeszny żywot Franka „Złomiarza” czyli jak rozpętałem wojnę polsko-żydowską

Nie no spokojnie – pax! PAX!! Co prawda dowiadujemy się, że to było „wypowiedzenie wojny” [LINK] ale wiadomo tylko tyle, że przez „nieznane elementy”, a to oznacza, że sprawa jest otwarta. Musi to być niemiłe uczucie znaleźć się w stanie wojny z kimś nieznanym. Efekt osaczenia przypomina zapewne stan jakiego doświadczają właściciele ogródków działkowych, których altanki i ogrodzenia są sukcesywnie ogołacane z wszelkiego złomu przez tajemniczych sprawców. Dlatego nasi demokratyczni reprezentanci wykonują salta bez rozbiegu, żeby odszukać „Złomiarza” oraz, żeby Polska została uznana za naturalnego sojusznika pokrzywdzonej strony*.

Okey, czyli co mamy? Interia zamieściła fascynujące foto-story pt. „dziura w płocie”. Nie trzeba być ekspertem, żeby stwierdzić, że mobilizacja „wszystkich służb” zapowiedziana przez premiera Tuska [TU] jest mocno spóźniona. Po pierwsze ślady – całkowicie zadeptane! A pomyśleć, że niebo jakby w prezencie zesłało biały puch i wytropienie „Złomiarza” mogło być dziecinnie łatwe. No ale gdzie były służby wtedy, gdy należało zabezpieczyć miejsce „zbrodni przeciwko pamięci”? jurciopan nie zauważył też, żeby gdzieś opublikowano jakiś list gończy czy portret psychologiczny. Tymczasem wystarczy krótka analiza poszlak, żeby cokolwiek dla chłopaków w terenie przygotować (prawy dolny róg).
Swoją drogą – czy nie powinno się wydawać zezwoleń na takie przecinaki? A przynajmniej rejestrować sprzedaż... Jak się narobiło błędów to trzeba teraz solidnie posmarować. Nagroda ciągle puchnie [#], będzie już przeszło 100 tysi (wszyscy się na nią pośrednio zrzucamy więc nikt nie powinien czuć się winny), jeszcze tylko trzeba nam jakiegoś bohaterskiego szmalcownika i cały świat się dowie jak bardzo miłujemy święty pokój.
c.d.n. ___
*Bo przecież nie właścicieli? Kto został fizycznie okradziony z napisu? Muzeum? Czyją własnością jest Muzeum? Czytamy, że to ono wyznaczyło główną nagrodę pieniężną ale przyklepał ją minister kultury Bogdan Zdrojewski [#]
[POPRZEDNI WRYS]

18.12.09

Z ostatniej chwili

Hańba – ktoś zajumał napis z baramy Auschwitz'a! [LINK]
Dla jednych „hańba”, bo to relikwia Religii Holokaustu, dla jurciopan'a – bo szyld był mu muzą do wrysa. [#] [#]

A czym jest ten postępek dla złodzieja? Dla niego – pewnie jakiegoś nieuświadomionego łowcy złomu – to chleb powszedni, jego praca. Widać skubany znał niemiecki i wziął przesłanie napisu dosłownie!*
cdn ___
*praca czyni wolnym

17.12.09

wrys dla głuchych i niedosłyszących

Wracając do poruszonej 2 wrysy nazad kwestii mowy gestów drogowych, to nie ma się co krzywić na tzw. faka. Jest to uniwersalny znak migowy rozumiany chyba na każdym kontynencie, nawet jego wulgarność gdzieś się jakby zatraciła z biegiem czasu. W takiej Pensylwanii np. jeden człowiek skazany przed trzema laty przez sąd na grzywnę za potraktowanie policjanta tym gestem, dziś odzyskuje dobrą sławę (okazuje się, że to JEGO konstytucyjne prawo do swobody wypowiedzi zostało pogwałcone) i jeszcze miasto wypłaci mu odszkodowanie [LINK].

Weźmy inny przykład kreatywnej mowy środkowego palca. Oto znak-samoróbka z ulicy Śródziemnomorskiej, wykonany zapewne przez okolicznych mieszkańców i mający uczulić kierowców na obecność przejścia dla pieszych. Cóż za pojemność znaczeń! Mamy tu pasy zebry, widać też rękę ułożoną w czytelnym geście, i jest wskazanie znaku powyżej (okazuje się, że nie jest do tego konieczny palec wskazujący).

Reasumując – Bufetowa miała prawo wykonać gest w stronę „zwykłych kierowców”ale… oni mają prawo wykonać go również. Kto fakiem wojuje ten od faka w końcu zginie!

16.12.09

Przyszedł czas

Stało się, jurciopan wystawił swojego bloga w onet-szrankach. Wczorajsze ochędożyny (linki-wspominajki na marginesie) były zapowiedzią tego kroku. Finał Konkursu przypadnie niemal dokładnie w pierwszą rocznicę powstania. Tymaczasem 5-setny wrys mignął nie wiadomo kiedy.
Drodzy, wierni jurciofani – w konkursie Wasze sms-y* będą ważyły tyle samo co od lumpa spod budki z piwem ale dla jurciopana będą warte stokroć więcej.

*głosowanie zacznie się w II Etapie – od 12.01.2010 od godziny 15.00 do 21.01.2010 do godziny 12.00 - nominowanie blogów (głosowanie SMS)

15.12.09

BUSPASY w stołecznym bufecie

Dlaczego Bufetowa? jurciopan nie wie ale jak pierwszy raz usłyszał tą ksywkę to z miejsca wiedział o kogo chodzi. Znaczy, że dobrze dobrana. Nie pytajcie czy nad normalnymi pasami Bufetowa groźnie kiwa palcem czy pokazuje coś innego.
–––
O buspasach
jurciopan pisał już [TUTAJ].
Plakaty, żeby zaistnieć w realu, potrzebują wsparcia ludzi dobrej woli.

13.12.09

– Co to? – To Wolność

Z okazji poniedziałku, bliskości nowego roku oraz z braku laku, cały jeden dzień za wrys będzie robił superpan, który nie załapał się na okładkę kalendarza. U jurciopana nic się nie marnuje – wystarczyło przyfastrygować nowe godło na klatę i już mamy WiP-mana!

12.12.09

A imię jego 40 i 4

Tyle sekund potrzebował Pudzian, żeby pokonać boksera oraz jego technikę [#]. Jeśli ktoś czuje niedosyt po tej walce, może popróbować amerykańskiego UFC. W zeszłym roku Brock Lesnar odebrał mistrzowski pas Randy'emu Couture'owi. Zrobił to w drugiej rundzie ale sam knockout'ujący atak był podobny do tego z ringu na Torwarze. Inna zbieżność – Lesnar też był człowiekiem spoza głównego nurtu fight'erskiego, wcześniej „wygłupiał się” na arenie wrestling'u.

11.12.09

Andersen jeszcze inaczej

Wszystkim followersom JKM'a ta ironiczna interpretacja bajki jest zapewne znana, jurciopan przywołuje ją jednak, bo okazało się, że świetnie spina cztery ostatnie wrysy.

10.12.09

Iskierki wolności

Gdyby jednak Santa wzgardził marchewką i postanowił kupić sobie jednego papieroska u Dziewczynki z zapałkami i artykułami tytoniowymi? Połączyłby przyjemne z pożytecznym i może nawet wyrwał nieboraczkę z objęć Pani Zimy!

Ale gdzie tam – punkt 4. Art. 6. 1. polskiego „prawa” mówi:
„Zabrania się sprzedaży papierosów w opakowaniach zawierających mniej niż dwadzieścia sztuk oraz luzem bez opakowania.”
Czyli kichaDziewczynkę stać by było na zakup najwyżej dwóch, trzech paczek – najlepiej w segmentach Low i Medium, powiedzmy Mocne i LM'y – sprzedając na sztuki miałaby realną szansę zbyć cały towar i zakupić kolejny. Konieczność sprzedaży nierozparcelowanych paczek wprowadza zbyt duży element ryzyka, wysoce prawdopodobne, że tylko zamroziłaby cały kapitał inwestycyjny i została z obanderolowanymi szlugami w zesztywniałych rękach. A Santa i inni jemu podobni obeszliby się smakiem. Cóż, że płucka radosne, gdy dusza, dusza łka w bezsilnym zniewoleniu!

Dlatego jurciopan tak bardzo szanuje wszelkie przejawy walki z uciskiem, mikroenklawy wolności, miejsca w których Obywatele czynnie podejmują walkę z systemem. Jest taki sklep w warszawskim Wawrze [I NIE TYLKO], gdzie dostępne są papierosy na sztuki. Za ladą stoi tam dzielna „dziewczynka”, a Santa w połatanych portkach zawsze może liczyć na taniego dymka.
–––
Królik Bugs – Warner Bros; kadr ilustracji do „Dziewczynki z zapałkami” – J. M. Szancer

9.12.09

Kuszenie Świętego

Wiadomo – po robocie Santa chciałby zakurzyć, napić czegoś mocniejszego, od biedy jakieś bąbelki z kofeiną dla orzeźwienia. No tak, ale mamy kryzio, więc nie tak łatwo człowiekowi pracy zafundować sobie podobny luksusik...

8.12.09

CO2

Wrzucanie obcych rysunków i fotomontaży przez jurciopana jest nie fair względem jurciobloga ale co tam – nie miało być lekko (w związku z zaciągiem do WiP) i nie jest.

Kolejny cytat graficzny z niewyczerpanych zasobów sieci – tym razem staranniej dobrany rysunek komiksowy, który oddaje clou tej całej hecy z CO2 (pod spodem zgrzebne tłumaczenie).

– Ciągle śpisz? Minęło południe!
– Nie śpię, spędzam dzień przyjaźnie dla środowiska

– Co?!

– Jeśli zostaję w łóżku, nie nadwyrężam naturalnych rezerw naszej planety! Nie jeżdżę nigdzie samochodem więc nie wypuszczam trujących gazów, nie ulegam gorączce konsumpcji… Leżąc sam zużywam mniej tlenu.

– A jak zamierzasz żyć?

– Założyłem stronę internetową, gdzie można nabywać „limity CO2”. Ludzie latają samolotami i jeżdżą swoimi SUV'ami, po czy płacą mi, żebym mógł zostać w łóżku.

6.12.09

Wyborcza zadziwiła nawet Termodymomena!

Na sobotniej okładce główny tytuł, mniej więcej taki:
Polacy są gotowi zaakceptować wzrost cen za energię, jeśli ma to powstrzymać globalne ocieplenie.
Czy oni się łbami pomieniali? Co za Polacy? Z redakcji na Czerskiej? Wygląda to na politykę wypuszczania dymu mającego zatuszować niezręczną sytuację związaną z wyciekiem maili ze skrzynek „naukowców” od globcia [JKM+LINKI]. GW – z wyrachowania lub z głupoty – stanęła wtedy murem za wydrwigroszami [JKM] i jak widać nadal dzielnie trwa w ciemności.Jako ilustracja, ograny zapewne, żarcik jakiegoś bezimiennego web-artysty. Żeby dodać mu wigoru jurciopan pokazuje go w kontekście czyjegoś bloga [LINK]. Na dole w komentarzach naparza się dwóch naukowców.

4.12.09

Nie dajmy się zwariować!

Wyjątkowo paskudna akcja z wykorzystaniem dzieci z zespołem Downa. Zestawiono zdjęcia – jacyś przebierańcy udają głupszych niż są, stroją miny, wywalają jęzory. Obok niedorozwinięta dwójka.

Promyk nadziei daje pomysł na rozwinięcie tej kampanii. Za nieocenionym kampaniespoleczne.pl:
Jeśli uda się namówić polityków do sfotografowania się wspólnie z osobami niepełnosprawnymi, a takie próby już trwają, to dodatkowymi nośnikami będą te zdjęcia.
To z pewnością uczciwsza i bardziej naturalna sytuacja niż wymyślanie ladacznicy w habicie – jurciopan nie mógł się doczekać...

3.12.09

E tam polskie...

Libera przyda się także w dzisiejszym wrysie. Wczorajsi „Kolarze” pochodzili z cyklu „Pozytywy”, a jurciopan postanowił znaleźć jakiś pozytyw wchłonięcia Polski przez UE.

Kilka dni temu powrócił niczym austriacki bumerang temat polskich obozów koncentracyjnych. Oto fragment notki na tvn24 zatytułowanej Znów straszą "polskie obozy" [#]:
Ledwo za "polskie obozy zagłady" przeprosili Niemcy, a agencje prasowe doniosły już, że podobnego "błędu" dopuściło się amerykańskie radio publiczne NPR.
NPR – ciekawe jakby się czuli gdyby jurciopan pomylił ich z polskim NPR-em*, hę? Nieważne, to i tak ostatnia tego typu zagrywka, obecnie trzeba będzie formalnie mówić i pisać – europejskie obozy koncentracyjne! Miejmy nadzieję, że nasz nowy rząd w Brukseli to wyegzekwuje. A Libera jakby wywieszczył ten pozytyw – proszę jacy zadowoleni są jego „Mieszkańcy”**, pensjonariusze Euro-łagru :)

*Naturalne planowanie rodziny
**Libera zaciągnięty [STĄD] – tamże porównanie do pierwowzoru
[starszy wrys z pracą Libery]

2.12.09

Jak to ze szlabanem było...

Wróćmy jeszcze do Europy bez granic – oficjalne rozwiązanie zagadki (nie było szlabanu u jurciopana'a!) i zabawna wariacja na temat autorstwa Zbigniewa Libery [ŹRÓDŁO].
Na górnych zdjęciach dokumentalnych widać jak aktorzy występujący w tej słynnej scence (było to wyreżyserowane ujęcie propagandowe) koncentrują się przed klapsem [ŹRÓDŁO].

1.12.09

Chłopcy z zapałkami

jurciopan nie przypuszczał, że o tej porze roku poczuje jeszcze zapach grill'a. A konkretnie smrodek paliwa podpałkowego którym nasycona została flaga UE, wczoraj jeszcze pozbawiona ochrony prawnej należnej fladze państwowej. Sztuczny materiał z jakiego była wykonana, jął się palić zimnym, niebieskim płomieniem, flaga poczęła kurczyć się raptownie. Stopiony stylon kapał obficie niczym parafina lana tego dnia na wodę. Jaką wróżbę uformował na chodniku?
[LINK]