… na jakiego zasługuje. Oto
jurciopan niespodzianie zasiedział się w noc i kątem oka przyglądał się nowemu serialowi –
„Jekyll” (wg. R. L. Stevensona) to prawdziwie
straszny film, upchnięty przez
telewizyjną jedynkę na samym dole
ramówki, raczej nie ze względu tematykę, lecz ze wstydliwości. Ale słaby, nie znaczy że nie śmieszy wcale – rzecz dzieje się współcześnie, jest taki następca
Jekyll/Hyde'a, przemienia się bezwiednie, jakaś
kobitka podąża jego śladem w jakimś celu, bohater jak jest
Hyde'm to chce ją ukatrupić, a jak
Jekyll'em to ucina sobie z nią pogawędki. A ona mu relacjonuje czego to nie nawyczyniał jak był swoim
alter ego. No i raz się dowiedział, że aż mu poleciało po skarpecie, wykrzyczała do niego:
Piłeś alkohol po czym prowadziłeś samochód. Chcesz, żeby Jekyll stracił prawo jazdy?!!
Teraz wiadomo skąd tak wielka skala problemu w naszym nieszczęsnym kraju, a
Policja mimo, a może dzięki usilnym staraniom, tylko podbija statystyki złapanych
drinkersów (aż już tracą wiarę i nieraz muszą podpierać się nieswoim autorytetem
– „Nie słyszał pan jak telewizja o tym trąbi?!”). Po prostu – całe rzesze kierowców mają w sobie
Hyde'a! Nagle czerwona mgła przesłania im oczy, walą
setę lub
piwko i siadają za kierownik :-] Oczywiście nie są temu winni. Nawet alkohol nie jest. Wszystko to wina
Mr. Hyde'a!
[więcej zdjęć J&H]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz