Pierwszy raz z tą marką zetknąłem się jadąc w nocy autokarem... I świeci mi po oczach wielkie logo w ciemnej słowackiej lub węgierskiej... nieznanej okolicy... Szok.
@Luc - czyli jakoś tak bardziej metafizycznie ;-) ja zwyczajnie z mediów.Mam nadzieję, że podwójne dno mojego koszulkowego napoju widoczne - DEMOS! Nie wiem czy od pakszota nie byłoby lepsze samo logo..
Pierwszy raz z tą marką zetknąłem się jadąc w nocy autokarem... I świeci mi po oczach wielkie logo w ciemnej słowackiej lub węgierskiej... nieznanej okolicy... Szok.
OdpowiedzUsuń@Luc - czyli jakoś tak bardziej metafizycznie ;-) ja zwyczajnie z mediów.
UsuńMam nadzieję, że podwójne dno mojego koszulkowego napoju widoczne - DEMOS! Nie wiem czy od pakszota nie byłoby lepsze samo logo..