30.8.12
Don Corleone mógłby poczuć się dotknięty
Przede wszystkim Don Ald to człowiek posiadający dużo mniejsze wpływy – Vito Corleone, owszem, trzymał na sznurkach polityków i manipulował nimi, a Don Ald sam wydaje się dyndać i być pociąganym. Poza tym Vito poprzez swoją ośmiornicę tworzył jakby minipaństwo opiekuńcze – czerpał od jego członków ale i dawał w zamian, a to ochronę, a to inną formę pomocy (Corleone nigdy nie zapominają wyświadczonej przysługi i potrafią się odwdzięczyć). Tymczasem co proponuje Don Ald i jego ośmiorniczka? Bierze bardzo chętnie, ale już o dawaniu tylko gada. Pewnie przechadzając się po jakimś polskim bazarku, nabrawszy sobie smacznych owoców, nie zaproponowałby nawet pieniążków w zamian. A Don Vito – (pamiętamy tę scenę) wyciąga dłoń i chce dawać zapłatę, lecz ta dłoń dobroczyńcy jest zatrzymywana przez wdzięcznego właściciela straganu! Odpychana z miłością! Czy jakiś właściciel straganu kocha Don Alda?
Etykiety:
corleone,
gazeta polska,
mafia,
osmiornica,
tusk
25.8.12
15.8.12
Zdążyć przed północą
jurciopan nie miał na sobie tego tiszercika gdy go pies rutynowo haltował tuż przed północkiem w ostatni piątek na ŻwirkiWigury, dlatego po wydychnięciu rządanej ilości powietrza w alkomat zagadnął – Sierpień miesiącem abstynencji:) Pies zamiast się uhahać, to z całą powagą – Cały rok powinien być. Co za buc! I jeszcze prawo jazdy chce. Na szczęście było i na szczęście na tym się skończyło – widać wytyczną tej łapanki było sprawdzanie tylko tych dwóch rzeczy – jurciopan nie miał dowodu rejestracyjnego, więc byłby kłopot, misja mogła się rypnąć. A może pomogło to "przyjazne" zagajenie?
Subskrybuj:
Posty (Atom)