jurciopan niby nic nie robi (nie puszcza
wrysów), ale jednak coś tam robi. Na przykład taka tabliczka przy ulicy Mokotowskiej:
Stowarzyszenie Stop Manipulacji służy pomocą rodzicom (głównie ojcom), którzy wpadli w kłopoty z powodu
pseudonaukowych teorii. Tak tak – wystarczy, że dziecko narysuje/napisze/powie coś
"podejrzanego", a już banda
"naukowców" z
Sądem Rodzinnym na czele
puszkuje "sprawcę". Ciekawe co grozi
jurciopanowi za
zdanie z literką "ą" z ćwiczenia domowego
jurciocórci:
On bije ją kijem.
Albo taki finał
"opowiadania z morałem":
(…) I nagle chaps – łapka złapała myszkę i ona pisnęła z bólu. To była kara za ciekawość, której nie mogła powstrzymać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz