31.1.10

wrys czyni wolnym

Abecadło z pieca spadło,
O ziemię się hukło,
Rozsypało się po kątach,
Strasznie się potłukło:
I – zgubiło kropeczkę,
H – złamało kładeczkę,
B – zamieniło sobie brzuszki
Gdyby Żyd-Tuwim lepiej wieszczył w „Abecadle”, to tak właśnie wyglądałaby linijka z „B”. O co chodzi – jak wiadomo, napis nad bramą oświęcimskiego obozu wykonał polski rzemieślnik, jeśli ktoś jeszcze nie zna tej historii, przypomnienie za wiki:
W Auschwitz napis nad bramą został wykonany w obozowej ślusarni. Kapo ślusarni, Kurt Müller, nakreślił na ziemi żądany kształt, a po wygięciu rurek i wycięciu liter spawem punktowym umocował napis przy rurkach. Litery wycinał więzień, mistrz kowalstwa artystycznego Jan Liwacz (nr 1010). Więźniowie najprawdopodobniej naumyślnie zmontowali go wadliwie, odwracając literę „B” do góry nogami, co stanowiło akt oporu względem głoszonego na bramie hasła. Jednak w relacjach niektórych więźniów można przeczytać, iż był to przypadek.
Zapewne był to przypadek ale ludzie (w tym jak widać wiki) mają tendencję do uromantyczniania pewnych zdarzeń. Bo spójrzmy – czyż nie łatwo się pomylić?
RB
Duży brzuszek w „R”, to i w „B” prosi się, żeby dać duży u góry wbrew prawom grawitacji. Chociaż… jurciopan wnosi do sprawy całkiem nową teorię i twierdzi, że więzień, który przyspawał litery do rurek pewnikiem musiał widzieć gdzieś serialowego „Batmana” lub conajmniej był fanem Art Deco. Okazuje się bowiem, że odwrócone „B” wcale nie jest takim dziwolągiem na jaki jest kreowany. Nawet dziś powstają inspirowane tym stylem fonty, w których górny brzuszek w „B” jest większy. Jak czytamy w opisie „Cortland'a” oferowanego na stronie My Fonts – jest krojem z ducha artdecowkim wzorowanym na planszach poprzedzających „Batmana” z 1943 (mylnie podano 45-y).

Większym górnym brzuszkiem może pochwalić się również „Zigende”, a także „Romeo” z Font Bureau:

Jeśli więc pan Gondek nie chce popisywać się jedynie duractwem [POPRZEDNI WRYS], niech stanowczo sprzeciwi się odwróceniu literki „B” – takie niepokojące sugestie pojawiły się bowiem w komentarzach pod news'em o jego apelu. Zresztą, skoro taki fason napisu przez pięć lat nie przeszkadzał Niemcom – a wiadomo jaki to porządny naród – do dlaczego miałby nagle przeszkadzać nam?!

3 komentarze:

  1. Szanowny Jurciu

    Nam napis może nie przeszkadzać, ale "IM" to i owszem. Takie niepozorne "B" może być powodem do stworzenia całkiem poważnego urzędu, który walczył by z jednym z problemów, który nie jest znany w żadnym innym ustroju.

    :-)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, rządowy etat dla typografa... Ze stałą pensją i pysznym socjalem... A KYSZ!
    pzdr, jur :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś mi się zdaje, żeśmy nie zostali nominowani do finału...

    OdpowiedzUsuń