– Proszę zostawić na chwilę… pociechę (patrząc na przedni fotel pasażera) i zapraszam do radiowozu.
– Gdzie to tak szybko jedziemy?
– Przed siebie!
– 110 km/h. Trochę za duża ta prędkość.
– Raczej optymalna w tym miejscu.
Po wymianie grzecznościowych formuł, przeszedł czas na grę wstępną.
– Poproszę dokumenty: prawo jazdy, kartę wozu, ubezpieczenie.
– Nie mam dokumentów, zapomniałem zabrać.
– Pamięta Pan PESEL?
jurciopan pamiętał od dawna. A nawet gdyby nie, to dwie niedziele temu, Ksiądz w czasie ogłoszeń duszpasterskich by go nauczył („PESEL składa się z daty urodzenia, czyli rok, miesiąc, dzień, po czym następuje pięć innych cyfr, które warto zapamiętać”) przy okazji zbiórki podpisów poparcia dla Radia Maryja. Okazało się, że mały podręczny diwajsik powiedział mu wszystko na temat jurciopana. No, może chwilowo z wyjątkiem informacji czy ten naruszył jakieś prawa autorskie. Następnie padła cyfra, która nawet właściciela Jaguara mogłaby przyprawić o uniesienie brwi (+40km/h oraz po 50zyla od brakującego papiera).
– Może istnieje jakaś inna forma rozwiązania sprawy? (czas było przejść do interesów) Mam przy sobie kartę bankomatową.
– To jedno szczęście, prawda? Ale gdzie pan tu znajdzie bankomat?
– Nie ma problemu, to mój teren.
Chwilę potem jurciopan podjeżdżał ponownie w miejsce łapanki. Tym razem suszarkę obsługiwał funkcjonariusz, który wcześniej przesłuchiwał go w radiowozie – szelmy wymieniali się, gdy któryś zmarzł w minus 18-stopniowej temperaturze (nie takie znów z nich psy polarne!). Było to o tyle wygodne, że wystarczyło jedynie uchylić szybę, całkiem jak w McDrivie.
– Z debetu – wyrwało się znacząco w trakcie wręczania zwitka:
Funkcjonariusz wydawał się kontent otrzymawszy symboliczną stówkę – jurciopan uznał, że mniej nie wypada dawać, a więcej… cóż, mamy kryzys.
No nic, w tym roku podatek od psów opłacony – od tej chwili wara im od jurciopana!
–––––––––––
A w ciągu najbliższych dni czas odnieść się do dwóch męczonych tematów (Wiesława/Rutkowski). A [TU] można wspomnieć pierwsze trzy Rogatki.
No nic, w tym roku podatek od psów opłacony – od tej chwili wara im od jurciopana!
–––––––––––
A w ciągu najbliższych dni czas odnieść się do dwóch męczonych tematów (Wiesława/Rutkowski). A [TU] można wspomnieć pierwsze trzy Rogatki.
Oj placiło się swego czasu w RP, płaciło ( nawet w maskach afrykańskich ).
OdpowiedzUsuńCóż w Tajlandii nie ma psów polarnych, a co dopiero z suszarkami :)
Tribu, ale za to jest jadowite robactwo! Coś za coś ;-)
UsuńFajnie, że wpadłeś pocieszyć :-)
Robactwa mnóstwo :) Zmagam się z nim w ogródku.
UsuńJak wyhoduje truskawki bez chemii, to dam znać !!
Uwaga! Tu mowi Kapitan Zbik! Prosze podac czas i miejsce tej korupcyjnej akcji. Wszczynamy operace pod kryptonímem "Suszarka"! Powtazam...
OdpowiedzUsuń:-/
gumowe misie trza było kupić :)
OdpowiedzUsuńpozdrówka,
kuraś
@Zbik – to mogło być wszędzie! I wtedy i teraz :-)
OdpowiedzUsuń@Kuraś – serwus!!! A możesz mi przesłać aktualny nr telefonu? Miałbym nogi od stołu do renowacji :-)
pzdr, jur
Ustalimy logowania GSM. Mamy was niejaki Jurciopan. Mamy!
OdpowiedzUsuńJaki niejaki? Jam jest jurciopan! Legalnie!
UsuńKazdy sie tak tlumaczy na Lubiance... Ustalimy Ktoswy!
OdpowiedzUsuńMoże się jutro nowym wrysem wykupię! Albo pogrążę…
OdpowiedzUsuń;-)
gdzie wpis?!
OdpowiedzUsuńWpis będzie…
Usuńale chyba mi się weekendy pomieniały
L'_L'
Jurku, dzwoń na ten stary numer co sie zaczyna 888.....
OdpowiedzUsuńpozdrówka
K.
całe szczęście, nadchodzi przedwiośnie, co prawda nie tak prędko, jak jurciopan odwozi córkę na dansingi, ale jednak.
OdpowiedzUsuń