9.11.11

Ż jest w każdym z nas?

jurciopan schodził swego czasu z tuzin chicagiwskich secondhadów z winylami. Szukał najukochańszego soundu, ale przy okazji skupował inne melodyjki. Zapytał raz o ewentualną zniżkę na upatrzoną płytkę, na co dostał zdecydowaną odpowiedź – Nie jesteśmy żydami, nie targujemy się tutaj. No dobra, w sumie tyle się człowiek nasłuchał o żydach, że może to i lepiej. Jeszcze trochę szperania po pułkach, jeszcze kilka nowych odkopalin. Gdy przyszło do podliczania, po usłyszeniu jednej z cen jurciopan odłożył płytę na bok pokazując, że jej nie bierze. Na to sprzedawca – To może opuszczę nieco cenę?

5 komentarzy:

  1. Tytuł tego wrysa jest bez sensu - po prostu wydało mi się zabawne, że "ż" jest w "każdym" i tak jakoś wyszło. A winylandia? Pojawiła się nowa tutaj
    http://www.antykwariat-tamka.pl/plyty.php
    Jakieś wnioski/pytania?

    OdpowiedzUsuń
  2. A to Ci pejs z Jurciopna!

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra rada - mniej pić przed publikacją wrysa...

    OdpowiedzUsuń
  4. @Melibróda

    Ba, ale jeśli wrys powstał pod wpływem i by go nie było bez podlania to chyba i tak warto?

    OdpowiedzUsuń