30.12.10

Kleks na duszy

Ponoć największym zwycięstwem Szatana jest to, że ludzie przestali wierzyć w jego istnienie. W świąteczny czas tivi zaczęła emitować całą serię Kleksa – od „Akademii” po „Pan Kleks w kosmosie”. W tej ostatniej jest scena w międzygalaktycznym porcie lotniczymAlojzy Bąbel odpiera ataki zniecierpliwionych podróżnych:
– Czy polęcę gdzieśtam? (Baba Jaga)
– Nie, tam wszystkie loty odwołane, prędzej dostanie się tam pani na swojej miotle.
– Przykro mi Królowo Śniegu (do kolejnego klienta) – lot na Planetę Śniegu jest opóźniony, prowadzi przez Galaktykę Andromedy, gdzie trwają teraz remonty.
Kolejny klient przpomina Diabła, z rogami i trójzębem:
– Przybywam w imieniu Lucyfera – czy jest możliwa rezerwacja na Czerwoną Planetę?
– Niestety to połączenie jest niemożliwe.
– A niech to wszyscy diabli!
I tak oto Diabeł został zaliczony w poczet postaci fikcyjnych, bajkowych…
***
Oglądajmy ostrożnie stare PRL-owskie produkcje! Niech nie zwiodą nas prymitywne efekty specjalne. Pamiętajmy, że przy produkcji tych filmów plenerami służyły: ruski kosmodrom oraz Stocznia im. Lenina!

4 komentarze:

  1. I bardzo słusznie diabeł został zaliczony. Demonki, antychrysty, satanki, widma, upiory - to już tylko folklor i urojenia ludzi starych i prostych, z których reszta się śmieje. Nikt zdrowy na umyśle nie może wierzyć w diabły. LOL

    OdpowiedzUsuń
  2. wg mnie to sam ZŁY działa, tak jak mówił jurcio we wrysie...

    OdpowiedzUsuń
  3. kto zaczął czytac jurciopana? O tempora o mores!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbłąkana Anonimowa Duszo – oczywiście, że Diabeł istnieje (ale nie w tak naiwnej postaci), gdyby nie istniał, nie byłby możliwy podział na Dobro i Zło.

    OdpowiedzUsuń