Jak może być wiadomo, 11-go listopada, niejaki Biedroń, sodomifaszysta, został pojmany i przećwiczony pałą przez policję. Dobrze mu tak! A policja – dzielne chwaty – w końcu się do czegoś przydała. Biedroń próbuje się teraz odgryźć, ale czy aby wiemy wszystko co zaszło? Istnieją poważne przesłanki, żeby stwierdzić, że to on, niczym zwierz w rui rzucił się na funkcjonariuszy. A konkretnie na… pałę jednego z nich. Na załączonej rekonstrukcji widać jak próbuje uchwycić ją swoim otworem gębowym.
Rekonstrukcja jurciopana na bazie Fot. S. Maszewski /REPORTER [#]
13.11.10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńOni się w ten sposób zapładniają swoimi brudnymi pomysłami ;-)
OdpowiedzUsuńNo cóż, pewnie zbyt opieszale, ale w końcu moja pruderyjna część usunęła pierwszy komentarz, który co prawda był silnie antytęczowy, ale jednocześnie zbyt "obrazowy" ;-)
OdpowiedzUsuńjurciocenzura?
OdpowiedzUsuńdobra! sprobujemy wiec tak (moze przejdzie przez cenzure):
OdpowiedzUsuń"A Gwidon W., Außenminister z DE to .... ...... ....... ..........."
:-]
Ja już od dawna wiem, że cenzura stymuluje kreatywność! Jak to trzeba się napocić, żeby przemycić coś między wierszami ;-)
OdpowiedzUsuńOm nom nom nom!
OdpowiedzUsuń