18.11.09

Ziarnko do ziarnka, aż przebierze się miarka

Będąc przy dziecięcych programach. Szło w tivi ostatnio „Ziarno” – program katolicki, a jakże – dzieci gościły w remizie strażackiej i pytały Angola (taki jeden z programu „Europa da się lubić” co się u nas zadomowił) do czego jest wzywana straż pożarna. W odpowiedzi usłyszały, że np. do zakleszczonych aut, bo ich właściciele spowodowali wypadek pisząc sms'a. Dlaczego akurat akurat sms'a, przecież to alkohol rządzi! A zresztą – do kogo ta mowa?! To pokolenie będzie w stanie pisać wiadomość na komórce jedną ręką bez patrzenia i w ogóle nie angażując przy tym mózgu! Już dzisiejsze dzieciaki stukają sms'y z prędkością tradycyjnej maszynistki, więc można sobie wyobrazić co będzie potem*. Zamiast dla starszych wprowadzić wyrównujące kursy sprawnego pisania sms'ów, to jeszcze zabijają tą umiejętność w dzieciach!
...
Znamienne, że jurciopan rozpoczął swoją blog-działalność właśnie od wolności w swoim własnym samochodzie [LINK]. „My car is my castle” jak głosi tradycyjna maksyma, a jurciopan przypomina sobie, że najbardziej złożoną czynnością jaką przyszło mu wykonywać w trakcie prowadzenia auta (fakt, że w korku, przy małej prędkości) było wysadzenie dziecka na nocnik.
–––
*możliwe, że potem będą już sms'y głosowe

6 komentarzy:

  1. 1)Angol bo Polaków strażaków brak.

    2)W nastepnej kolejności smsy podprogowe.

    3) Z tym samochodem to wychodzi z jurciopana iście cygańska dusza. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ad 3) osobiście preferuję określenie „mistrz prowizorki” :)

    pzdr, jur

    OdpowiedzUsuń
  3. buhahahahaha cyganska dusza!!!! przypomniala mi sie reklama netii chyba z Kotem :) ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Panowie – romska, romska dusza! Prawdziwych, wędrownych Cyganów już nie ma, komuna ich rozwaliła, przemieniła w kieszonkowców. Pamiętam jak przez mgłę z wczesnego dzieciństwa taki cygański tabor jak zawitał do wsi gdzie spędzałem kanikuły...

    pzdr, jur

    OdpowiedzUsuń
  5. e tam nie ma. na ursusie sporo wiec zapraszam, moze bez wozu ale jest ich sporo i kompletnie nie sa przystosowani do zycia w polskim spoleczenstwie, pewnie nie wszyscy no ale tych co widzialem to slabo...
    stef

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz to z produkcji garnków metodą chałupniczą to raczej ciężko wyżyć.

    OdpowiedzUsuń