Jednorazowa kampania przynosi chwilowe efekty. Potrzebne jest cykliczne powtarzanie takich akcji, po to żeby na trwałe zmienić postawy społeczne.Nie zdradził nam wszystkich tajników – poza powtarzaniem potrzebne jest także każdorazowe zwiększenie dawki. I tak w kolejnych odsłonach mamy „Nie krzyczę”, „Nie biję” i wreszcie – ta bezczelność dech zapiera – „Reaguję”. Widzimy to w spocie w którym w charakterze żywej torpedy wystąpiła Anna Przybylska.
Publicznie oraz na oczach syna obsztorcowuje gościa! A tego formalnie zamurowało. Fakt, że nie strzelił jej w pysk albo przynajmniej nie posłał wiąchy można wytłumaczyć chyba jedynie onieśmieleniem, jakiego doznał spotkawszy na żywo laskę z rozkładówki Playboy'a. Co będzie dalej? „Kocham, lecę na najbliższy posterunek”? W zasadzie już jest. Poczekajmy co jeszcze wysmażą – jurciopan jest czujny jak ważka.
głupi buc z Cibie. Obyś nigdy nie miał dzieci.
OdpowiedzUsuńPani Ania? Dziękuję za wpis :)
OdpowiedzUsuń...
Przy okazji – poranny link http://tiny.pl/hqfd4
Licho nie śpi – zaiste chcą obrzydzić ludziom posiadanie dzieci...