15.9.09

Coś budującego

Koniec przerwy! Temat nie zdążył ostygnąć, bo trzeba podsumować jakimś optymistycznym akcentem. Ładnych parę lat temu jurciopan ładował bateryjki oglądając film „Dobry tato”. Jeszcze nie-hollywood'zki Hopkins, bardzo angielski wymiar sprawiedliwości. Jest w tym filmie taki wątek, w którym kolega tytułowego bohatera próbuje zwiększyć zakres swoich praw względem dziecka, które niemal w całości zagrabiła jego była znajdująca się w związku lesbijskim. Panowie zadbali o doręczenie pozwu, a wynajęty adwokat z góry się radował – „Mamy wygrane jak w banku, sprawę poprowadzi sędzia znany ze swych przekonań – prędzej każe zabić dziecko niż odda je na wychowanie do homo-parki”. Doskonałe motto! Który ze współczesnych filmów lub seriali może zaoferować nam coś tak orzeźwiającego?! "Lost"? "24 godziny"? Nawet największy hardocore jakim jest "House M.D." wymięka – apogeum osiągnięto tam pokazując jak Gregory pali papierosy (bez zaciągania).

Coraz mniej takich świadectw (film jest z 1985), gangrena toczy Albion na całego – w jakimś motelu właściciele odmówili pokoju dla nowożeńców parce „wesołków” i zaraz zrobiła się draka! Jak to dobrze dla jurciopana, że ten mało znany film, jest jeszcze gdzieś w kartonie w formie VHS'a.

2 komentarze:

  1. Wtedy jeszcze poprawność polityczna aż tak nie przeżerała ludziom mózgów. Bo to co się teraz dzieje to przecież jakaś paranoja jest. Ale walczą z nią tylko Ci, którzy w duszy mają potrzebę bycia wolnym. Reszcie wystarczy mieć pełny brzuch, bo dopiero gdy czują ssanie w kabanie wezmą się do działania. Wtedy niestety może być już za późno. Homoterror zwycięży...

    q-bazz

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj q-bazz,
    Garstka wolnościowców musi robić swoje, a może z czasem i gmin się poderwie. Prosty człowiek wie, że coś tu jest niehalo, najgorsi są "ludzie oczytani". Oczywiście najlepszy byłby "mąż sprawiedliwy", który w jednej chwili ukróciłby te wygłupy nie pytając nikogo o opinię...
    pzdr, jur

    OdpowiedzUsuń