24.6.09

Stawcie się na silniejszego!

W telewizji pokazali jak stołeczna Straż Miejska spacyfikowała sprzedawcę truskawek. Skasowali mu towar oraz wargę. Pasażerowie metra oceniający sytuację wedle podpowiedzi serca, a nie przepisów, gremialnie opowiedzieli się za rolnikiem. Przeprowadzona naprędce sonda nie pozostawiła wątpliwości – „Do Straży Miejskiej wstępują świnie, a w dodatku strachliwe świnie co to mają odwagę zaszurać tylko do bezbronnych kwiaciarek”. Ciężko się nie zgodzić, jurciopan zaobserwował niechęć do Straży nawet ze strony Sądu Grodzkiego, kiedy to z łatwością rozstrzygnął utarczkę na swoją korzyść. Żal i niechęć wypływa stąd, że wybierają sobie najsłabsze ofiary pomijając bardziej złożone tematy jak np. tak modny ostatnio psi problem.

2 komentarze:

  1. Straż Miejska to awangarda spoleczna i umyslowa warszafki.

    a rolnictwo i chamstwo powinno sprzedawac towar posrednikowi, a nie samemu wlazic na salony miejskie tudziez chodniki.

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak – a żebyś wiedział jak tam teraz wszystko śmierdzi truskawkami mimo, że zmyli posadzki!

    Witaj Huevos! Jak się miewasz? :)

    OdpowiedzUsuń