2.5.09

Niekoszerny wirus

Okazało się, że samo WHO to mały miki. Bibula.com informuje:

Zastępca ministra zdrowia Izraela sprzeciwił się używaniu określenia “świńska grypa”.

Na konferencji prasowej w jednym ze szpitali izraelskich, minister Yakov Litzman powiedział, że “powinniśmy nazywać tę chorobę ‘Meksykańską grypą’ a nie świńską grypą”.

Świnie są według rygorów religii żydowskiej uznawane za zwierzęta nieczyste i ortodoksyjnym Żydom zabronione jest spożywanie mięsa wieprzowego.

Houston mamy problem – czy jest jakaś szansa, żeby naturalne procesy językowe oparły się tak potężnemu lobby? Bój jeszcze się nie zakończył – walczmy o świńską grypę!

2 komentarze:

  1. Ha,ha,ha

    te same sugestie przeczytalem 2 dni temu na egipskim portalu. Mlodsi bracia w wierze maja obiekcje leksykalne.

    Oki. Postaram sie zrobic jakies posty o japonskich talerzach z 19 wieku i moich kubkach z 16 wieku wydobytych z wrakow statkow.

    Poki co lece dalej nurkowac....

    OdpowiedzUsuń
  2. Starsi bracia ciągle coś kombinują, może teraz też chcą coś wytargować i jak osiągną swój cel to poniechają – jak na niej można zrobić interes to ta nazwa już nie jest taka niekoszerna! :))

    OdpowiedzUsuń