Co sprawia, że polskie obozy koncentracyjne sprzedają się znacznie lepiej od, powiedzmy niemieckich? Dlaczego wszystkim się wydaje, że Vichy to najlepsze kremy pod słońcem i nawet nie wiedzą o istnieniu takich marek jak Avene, Lierac czy Nuxe? Jak Pampers wypracował sobie sytuację, w której matka na dowolną pieluchę mówi... pampers? Odpowiedź jest prosta i wszyscy ją znają – reklama jest dźwignią handlu. I to jaka reklama! Obecnie rozróżniamy mnóstwo jej form i przejawów: ATL, BTL, PR, event, promocja z nagrodami, a ostatnio także ambient. Wszystko to wsparte badaniami rynku, precyzyjnym określeniem targetu (czyli grupy docelowej) i konsekwentnym budowaniem wizerunku.
Senatora zostawcie, jest klasyczną ofiarą skomasowanej kampanii reklamowej, po prostu powtórzył co zasłyszał. Poza tym, on i tak ma minusa gdzie indziej – zgrzeszył przeciwko dogmatowi wyjątkowości holokaustu popisując się swoimi skojarzeniami: "Porównał poza tym eksterminację Żydów do obozów koncentracyjnych w Korei Północnej". No ale plus i minus się znoszą więc może mu się upiecze.
wrys – cóż, jurciopan nie wytrzymał i wypchnął promocyjne logo w środku dnia, które niech już samotnie dźwignie ostatnie dwa teksty. Ale jutro dołączą dalsze wizualizacje bo temat wdzięczny i trzeba go jeszcze pofedrować.
22.4.09
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pofedrowac Jurcio powiada? =) wlasciwie kazdy temat jest kopalnia dla plodnego umyslu - zatem czekam niecierpliwie na nastepne blyskotliwe spostrzezenia! pzdr!
OdpowiedzUsuń