25.4.09

Easy Rider

Zastój jest, bo przyzwoite agencje reklamowe zamiast sprzedawać proszek albo ketchup biorą się z wielkim zaangażowaniem za kampanie społeczne. Oto wszystkie chyba team'y kreatywne BBDO (jurciopan pracował tam w lepszych czasach, jak mieli jeszcze to stare logo) sprzęgły się w słusznym trudzie i nuże ścigać się pomysłami nt jakie kuku spotka motocyklistę jak będzie niegrzeczny. [link]

Jest to oczywiście głupie, a być może nawet złodziejskie działanie (jeśli była publiczna kaska) ale przede wszystkim żałosne – pracownicy agencji reklamowej, zazwyczaj w 90-u procentach ludzie młodzi, kochający sporty ekstremalne, fun i w ogóle życie na ostro, siadają i główkują jak przekonać innych młodych ludzi, że mają jeździć motorem 60 na godzinę. Porażka, mówię Ci Brachu...

Ale uwaga! Naprawdę dobra reklama działa na podatne jednostki. Zobaczcie co się stało dziewczynie ze streetanatomy.com pod wpływem kampanii promującej używanie kasków [link]. Ta namiętna miłośniczka rowera wyzwolonego (bez twardej prezerwatywy na głowie), nagle połączyła się emocjonalnie z reklamą i od tej pory już zawsze rujnowała sobie fryzurę!

"I love cycling. I bike to class everyday and all around Chicago. I rarely wear a helmet (and I have used the excuses above). Since first seeing this ad about a month ago, I’ve worn a helmet every time I’ve gotten on my bike.

The next time you see a public health ad think to yourself, is this trying to shock me into action, or is it trying to connect with me emotionally?"

Na marginesie – czy są jakieś dyskretne kaski ekranujące mózg przed szkodliwym działaniem reklam?

Kończąc jurciopan zahaczy jeszcze o tytuł wrysa – zawsze zastanawiało go, dlaczego główny bohater filmu Easy Rider grany przez Piter'a Fonde, skoro taki wyluzowany, zastrzegł, że zabierze ze sobą Nicolsona jako pasażera jeśli ten będzie miał kask? Błędny trop? Może po prostu nie chciał, żeby zawiało mu uszy. W każdym razie kask mu ostatecznie nie pomógł, dostał w czaszkę ze skutkiem śmiertelnym pałką od baseballa'a, już po zejściu z motocykla.

A, jeszcze jedna sprawa – jak tam jeżdżą, tak tam jeżdżą, niech się sami miarkują ale co mają znaczyć te niemądre naklejki:
Przepraszam, to ja mam uważać? – pyta jurciopan, którego chroni pancerz ze starej, dobrej blachy samochodowej sprzed trzydziestu lat (nie takie puszkowe nic jak w dzisiejszych japończykach). Więc niech lepiej oni uważają.

Jutro autorski dorysek-uzupełnienie [link]

5 komentarzy:

  1. Jurcio,

    W Tajlandii podcza Nowego Roku Songkran ( zawsze miedzy 13, a 15 kwietnia ) zginelo na drogach 300 osob na....skoterach ( predkosc do 60 km )

    Pozdrowionko:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. skuterach oczywiscie,ha,ha,ha....

    OdpowiedzUsuń
  3. Skooterach też by było git:)

    Dzięki za garść statystyk:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do Easy Rider to chyba nie zbyt dokładnie oglądałeś. Powiedział że weźmie go tylko jak znajdzie kask bo myślał że tego kasku nie znajdzie. Krótko mówiąc chciał go w ten sposób spławić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Albo zbyt dawno temu :) Podejrzewałem taką możliwość ale zaryzykowałem bo powstał fajny casus. Zastanawiałem się też na poważnie czy Hopper-reżyser "zażartował" sobie dając mu najpierw kask, a potem uśmiercając go ciosem w głowę.

    Dzięki za uwagę.

    OdpowiedzUsuń