No co? Czerwony to wisi! Przecie widać, że "Piłsudski-miszcz" pokonał komusze plemię.Durnie! Nie dość, że jest to kłamliwa kalka (jak wiadomo Józka nawet nie było przy Cudzie, a potem jeszcze kombinował z czerwonymi jak tu dokopać białym), to jeszcze nie rozumieją, że to całe wieszanie czerwonego jest zwykłą jego promocją na zasadzie „kochajcie mnie lub nienawidźcie, ale nie bądźcie obojętni”! Nie ma tu różnicy z sytuacją, gdy powiedzmy jakaś parafia zwycięży z pobliskim sexszopem i z radości trzaśnie sobie na jednej planszy proboszcza, a na drugiej rozkraczoną k...ę!
Na bazie – Fot. Jan Zamoyski / Agencja Gazeta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz