Brać nauczycielska Francji wzięła pod fleki swojego edu-ministra [LINK], gdy wyszło, że ten sadzi byki ortograficzne niczym małolat – Do szkolnej ławy z tym „niepiśmiennym bufonem” – pojawiły się głosy. Czy wołaliby tak samo, gdyby Xavier Darcos nie był odpowiedzialny za cięcia w tym resorcie, a nawet potrząsnął hojnie kiesą? Wątpliwe – wtedy byłby to „nasz kochany, cierpiący na

A tak na marginesie – czy trenerowi Raul'owi Lozano, fakt, że swoim podopiecznym sięgał pod brodę, przeszkadzał w byciu dobrym trenerem?
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz