6.7.09

U

Musicie wiedzieć, że podwodniaki to były bardzo fajne chłopaki. Nawet jak na nazioli. Podobno nie byli tak bardzo nasiąknięci ideologią bo większość czasu spędzali... pod wodą. Zobaczcie zresztą plakat rekrutacyjny – ani kawałka swastyki! Załogi legendarnych u-boot'ów cechowało świetne zgranie i zdolność do poświęceń. Cierpiąc niewygodę (zamiast poduszki dodatkowa torpeda pod głową) zapuszczali się nawet ku brzegom USA, żeby pokąsać wrogie mocarstwo. Kto lubi czytać książki i chce dowiedzieć się czegoś więcej o tej trudnej służbie, np. jak polowały wilcze stada, niech sięgnie po „10 lat i 20 dni. Wspomnienia 1935-1945” Karl'a Dönitz'a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz