12.7.09

Ale Stalinowi nie zaszurał...

Jeszcze jeden kwiatek ze „społecznej” skarbnicy tematów. Jakaś francuska organizacja pod hasłem – „Historia dowodzi, że osoby niepełnosprawne mogą zajmować się polityką. Otwórzmy dla nich listy wyborcze do Rad Miejskich” – spreparowała taki oto plakat.


jurciopan zaraz powiązał to z niedawnym post'em [JKM'a]:

Wiem natomiast jedno: gdy stosunki Moskwa-Waszyngton naprawdę się poprawiły (w 1943 roku) i śp.Franklin Delano Roosevelt z uznaniem mówił o Józefie Wissarionowiszu Djugashvilim (ps. „Stalin”, vulgo „Wujek Józio”) - to Waszyngton pozostawił Polskę w objęciach – żeby rosyjskiego Niedźwiedzia: sowieckiego Ludojada...

Dla tych kretinos oczywiście nie ma znaczenia tło historyczne oraz fakt, że ten obrazek jest wręcz symbolem niemocy przywódców alinckich względem "Uncle Joe Stalin". Grunt, że jest kaleka!

Ale zgoda. Może to niegłupie. Jak wiadomo, demokrata odczuwa fizyczny ból gdy jakaś jednostka, przez swoje kalectwo nie może skonsumować prawa wyborczego, zarówno biernego jak i czynnego. Dlatego jurciopan proponuje, żeby do izb mogli kandydować WYŁĄCZNIE inwalidzi na wózkach. I głosować też! W ramach rekompensaty za długotrwałą dyskryminację.

Ciii... Jeśli to przejdzie to może być tylko lepiej...
[jurciobutik >>>>>>TU]
ale pamiętajcie też o konkursie! [PRZYPOMINAJKA]

2 komentarze:

  1. Ładnie pomazane tełko! Co do postu – polityka mnie drażni, nie chcę się wypowiadać w tym temacie. =) Zresztą dobrze o tym wiesz. =) Musk b.dobry =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na 5-minutowy może być :)
    Pomazane wiesz czym ;)
    Dzięki, jur

    OdpowiedzUsuń