W ostatnim numerze tygodnika 
SHOW mnóstwo ciekawostek z życia znanych osób. W tym z życia 
Romana Polańskiego z którym
 jurciopan znalazł wspólny wątek – podobnie jak
 reżyser, cudem ocalał z 
holokaustu, co prawda tego motoryzacyjnego, wymierzonego w małe 
dzieciątka w latach '70 i '80 ubiegłego stulecia, który polegał na tym, że nie wymyślono dla nich jeszcze 
spec-fotelików samochodowych. Może to sprawiło, że 
jurciopan stał się potwornie wyczulony na sprawy bezpieczeństwa (co było chyba dostatecznie widoczne już w poprzednim 
wrysie) i z miejsca wyłowił w tym samym numerze donos na popularnego kompozytora 
Piotra Rubika, który:
(…) wykazał się ostatnio zdumiewającym brakiem wyobraźni: kompozytor woził półtoraroczną córeczkę Helenkę w samochodzie bez fotelika! (…)
Cóż za pikantne sformułowanie – jemu, autorowi tylu melodyjnych przebojów rozpisanych z wielką fantazją na orkiestrę, na głosy, zarzuca się brak wyobraźni! Toż to prawdziwy hit! Ale zostawmy 
ochy nad niezdrową sensacją, zastanówmy się jak uratować 
Helenkę! Czy będzie miała tyle szczęścia co 
jurciopan? Chyba, że… to nie była kwestia szczęścia, lecz dobrego prowadzenia samochodu? Płynności jazdy, koncentracji, umiejętności przewidywania co się stanie na drodze, czyli… WYOBRAŹNI! Możemy spać spokojnie w naszych bujanych fotelach bez atestu – pomógł przeżyć 
jurciotata, pomoże i 
tata-Rubik ze swą przebogatą wyobraźnią.
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz