
Podczas gdy liczne miasta i samorządy kwiczą po
euro będąc w na skraju zapaści finansowej i tonąc w długach, bo zakupiły po kilka tirów wuwuzel nie sprawdziwszy wprzódy, że zostały zakazane (uwaga, to jest
fakt prasowy jurciopana – nie musi być prawdą… ale może być),
jurciopan wesoło robi sobie
wrysa o tym jak zyskał na
euro. Co prawda tylko ciekawe doświadczenie, ale dobre i to. Przyszło mu zaprojektować i wyprodukować gadżety na coroczne
Kaziuki w Grzebowilku. Tym razem kluczem festynu było
euro oraz finał, który był puszczany na kilku pozszywanych prześcieradłach zawieszonych na stodole. To dlatego w logo imprezy, lilie trzymane przez
świętego Kazimierza Jagiellończyka (to obok krzyża atrybut tego Świętego) przypominają wiadome kwiatki. Stojącej obok twórczyni waty cukrowej ów znaczek tak bardzo przypadł do gustu, że aż spytała
jurciopana za ile ukręciłby logo dla niej!