
Dopiero dziś
jurciopan widział dwóch
psów stojących w krzakach i nawet jeden dyndał sobie lizakiem w dłoni, ale nic z tego nie wynikło. Ważne jest jednak co innego – te
pachołki reżymu zagrabiły sobie do nazwy atrybut naszego
Święta!
Niech sobie czciciele
Nergala urządzają
„akcję dynia” !!!
Dobry Wrys! Rispekt...
OdpowiedzUsuńJurciu Jurciu, a rysunek radiowozu to mi przypomina audi-karete ( w nomenklaturze braderciowej oznacza to auto klasy premium). A no właśnie, nie dość że 'Niebieskie Oddziały' nadgorliwie stóżują okolice cmentarzy to na dodatek się 'wożą wypasionymi' furami. Nie ładnie. Pozdr Bradercio
OdpowiedzUsuńDzięki! :-)
OdpowiedzUsuń@Braderciu – "niebieskie oddziały" to zbyt pieszczotliwe określenie na psów! ;-)
pzdr, jur