
Natrafione na
interia.pl:
„Kara śmierci dla pijanych kierowców”. Jeśli ktoś ślizga się tylko po nagłówkach to może sobie wiele wyobrazić. Na przykład, że krucjata przeciwko
kułakom dróg i szos weszła w fazę kulminacyjną. W każdym razie, gdy
jurciopan się zaciekawił, wyszło, że chodzi o Chiny, a w dodatku kierowca, poza tym, że był
pod wpływem, to jeszcze zabił cztery osoby. Czyli tytuł mógłby równie dobrze brzmieć
„Kara śmierci dla roztargnionych kierowców” lub
„Kara śmierci dla zakochanych kierowców”. Sens i dezinformacja bardzo podobna.
Pod tekstem wielu komentatorów się rozochociło –
„A gdyby tak u nas?” – sam
autor raczej
pęka, uznając środki jakie zostały użyte, jako
„wyjątkowo drastyczne”. A
jurciopan prowokacyjnie się zgadza – niech będzie i u nas
czapa, powiedzmy od trzech w górę ofiar samochodowych! Ale jednocześnie niech zostanie zniesiony zakaz jazdy po alkoholu!!
Kto nie wymięknie i wybierze krzesło elektryczne w miejsce elektrycznego pastucha?!...
Krzesło do wrys'a pożyczone [STĄD].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz