W Polsce trwa właśnie regularna wojna plakatowa. Nie, żeby jedni drugim zaklejali na płotach, konkurencyjne plakaty nawet nie współistnieją w realnej przestrzeni – pro-life'owcy postawili jeden billboard w Poznaniu, po czym bojowniczki o dumnej nazwie SROM rozkleiły na kilku łódzkich wiatach autobusowych trochę swoich plakacików. Wymiar ogólnopolski nadały obu akcjom przekaziory. Model działania jest ten sam – wstrząsnąć, nie zmieszać.I to się udaje z pomocą łasych na krew mediów. Pierwszy plakat pokazuje bowiem Adolfa Hitlera zderzonego z poaborcyjnymi szczątkami dziecka (hasło: „Aborcja dla Polek. Wprowadzona przez Hitlera 9 marca 1943 r.”), a drugi jest parodią reklamy karty kredytowej – „Bilet lotniczy do Anglii w promocji: 300 zł, nocleg: 240 zł, aborcja w publicznej przychodni: 0 zł, ulga po zabiegu w dobrych warunkach – bezcenna. Za wszystko inne zapłacisz mniej niż w podziemiu aborcyjnym w Polsce”.
jurciopan nie należy do grupy docelowej w jaką mają uderzać oba działania (niezdecydowani), więc jest nieco mniej podatny na te komunikaty ale niewstrząśniety nie oznacza niezainspirowany – na jurciopuentę trzeba będzie chwilkę zaczekać…
–––––––––––––––––
[LINK] + [LINK] = ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"...ulga po zabiegu w dobrych warunkach – bezcenna".
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, czy chociaż jedna z feminazistek dokonała kiedyś aborcji na swoim dziecku? Przecież jest powszechnie znanym fakt, że kobieta po utracie dziecka, które znajdowało się w jej brzuchu, przeżywa wielką traumę. Obecnie jednak lewicowe ścierwo idzie dalej - ULGA(!!!) po aborcji - bezcenna! Katharsis kurwa! Współczesna wszechobecna głupota razi nawet ćwierćinteligentów albo nawet kompletnych, choć wrażliwych, idiotów.
Pozdrawiam serdecznie.
Włos się jeży, to fakt...
OdpowiedzUsuńpzdr, jur
@Q-bazz
OdpowiedzUsuńCo Ty. One nigdy nie były w ciąży - są bezpłodne i się mszczą.
Nie było by jakiś durnych manif, plakatów, publicznych deklaracji polityków, gdyby po pierwsze i najważniejsze Kościół zdecydowanie się temu sprzeciwił, gdyby za takie gadanie jak to, że aborcja nie jest morderstwem była publiczna ekskomunika zwłaszcza osób zajmujących ważne stanowiska, gdyby stanowisko było w tej sprawie jasne i klarowne, a nie gdybanie, kompromisy, po drugie gdyby wymiar sprawiedliwści zasięgnął wiedzy medycznej w tej kwestii nie było by dylematów kto jest człowiekiem a kto nie. I czy się to komuś podoba czy nie, aborcja jest morderstwem, bez względu jaką ideologię dopiszą środowiska zwłaszcza feministyczne. Poproszę wyraźny stanowczy i niepozostawiający żadnych wątpliwości sprzeciw wszystkich bez wyjątku hierarchów Kościoła w Polsce, od czegoś musimy zacząć...
OdpowiedzUsuńTeż się niejednokrotnie zastanawiałem nad tym, co napisał Pan Anonim. To, co mnie podwójnie dobija, to to, że Kościół katolicki w Polsce jest w dużej mierze lewicowy. Vide TW "Filozof".
OdpowiedzUsuńA najlepiej gdyby po prostu panował Król...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy Kościół w Polsce jest w duzej mierze lewicowy, nie sądzę, ale jednoznaczne jego stanowisko jest konieczne, co by nie pozostawiono wątpliwości co do aborcji.
OdpowiedzUsuńIdą wybory... chyba warto się zastanowić/poszukać/poczytać jakimi wartościami moralnymi kierują się kandydaci na dany urząd.