Babcie okładające swoje pieski, czyli tzw. 
„suki”, jak chcą 
tfurcy tej kampanii, to istna plaga – oczywiście są to zwykle czcicielki 
Ojca Dyrektora. Podobnie z młodzieżą, która uwielbia grać w 
zośkę przy pomocy kota. Pamiętajmy – ilekroć na wiosnę słyszymy po nocy dziki koci wrzask (jakby dziecko), oznacza to, że jacyś zezwierzęceni wyrostkowie podbijają sobie futrzaka nogami. A znowu ci dwaj 
panowie-bydlacy od krowy – czy nie można było jakoś inaczej dotrzeć do 
krasuli? Przekonać, żeby szła?
Ale 
jurciopan tradycyjnie sięga głębiej – musi być jakaś przyczyna zachowania tych niegodnych przedstawicieli 
ludzkiego plemienia. Pewnikiem jest 
ktoś/coś co gnębi ich tak, że potem oni muszą odreagowywać na swych 
braciach mniejszych…

 
 
Piękny ZUS. :-)
OdpowiedzUsuńUe jeszcze piękniejsze:)
OdpowiedzUsuńBiedny dzielnicowy – na dole stawki :-)
OdpowiedzUsuńbo to widać kogo co dręczy - ja jako pijak osiedlowy, gnębiony przez nieudaczników w niebieskich mundurach mogę powiedzieć, ze jest niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie Menelu z Osiedla Bałuty - Głosuj Pan na Janusza Korwin-Mikkego, a dzięki temu:
OdpowiedzUsuńa) Nie będą się Pana czepiali policjanci ani strażnicy miejscy, jak Pan sobie kulturalnie wypijesz
b) Wszystkie alkohole będą tańsze, bo nie będzie państwo narzucało horrendalnie wielkiej akcyzy
Pozdrawiam, Ozi
ozigs.blog.interia.pl