Jeszcze jeden kwiatek ze „społecznej” skarbnicy tematów. Jakaś francuska organizacja pod hasłem – „Historia dowodzi, że osoby niepełnosprawne mogą zajmować się polityką. Otwórzmy dla nich listy wyborcze do Rad Miejskich” – spreparowała taki oto plakat.jurciopan zaraz powiązał to z niedawnym post'em [JKM'a]:
Dla tych kretinos oczywiście nie ma znaczenia tło historyczne oraz fakt, że ten obrazek jest wręcz symbolem niemocy przywódców alinckich względem "Uncle Joe Stalin". Grunt, że jest kaleka!Wiem natomiast jedno: gdy stosunki Moskwa-Waszyngton naprawdę się poprawiły (w 1943 roku) i śp.Franklin Delano Roosevelt z uznaniem mówił o Józefie Wissarionowiszu Djugashvilim (ps. „Stalin”, vulgo „Wujek Józio”) - to Waszyngton pozostawił Polskę w objęciach – żeby rosyjskiego Niedźwiedzia: sowieckiego Ludojada...
Ale zgoda. Może to niegłupie. Jak wiadomo, demokrata odczuwa fizyczny ból gdy jakaś jednostka, przez swoje kalectwo nie może skonsumować prawa wyborczego, zarówno biernego jak i czynnego. Dlatego jurciopan proponuje, żeby do izb mogli kandydować WYŁĄCZNIE inwalidzi na wózkach. I głosować też! W ramach rekompensaty za długotrwałą dyskryminację.

Ładnie pomazane tełko! Co do postu – polityka mnie drażni, nie chcę się wypowiadać w tym temacie. =) Zresztą dobrze o tym wiesz. =) Musk b.dobry =)
OdpowiedzUsuńJak na 5-minutowy może być :)
OdpowiedzUsuńPomazane wiesz czym ;)
Dzięki, jur